Producent miesiąca 08| 2020: Cantina Bolzano/Kellerei Bozen

Producent miesiąca 08| 2020: Cantina Bolzano/Kellerei Bozen

Typowe obrazy włoskich regionów winiarskich zazwyczaj przedstawiają stare winnice przeplatane drzewami oliwnymi czy cyprami i ciepłym, słonecznym klimatem. Takich widoków nie znajdziecie w Alto Adige. Na tle stromych, pokrytych śniegiem gór, znajdziemy zarówno piękne nowoczesne winnice, jak i tradycyjne budynki, bardziej przywodzące na myśl Austrię niż Toskanię.

Położenie Południowego Tyrolu znacznie wpłynęło na jego historię. Zmiany geopolityczne sprawiły, że region funkcjonuje na styku kultur włoskiej i austriackiej. Od XI rozpoczęto roszady. Alto Adige należało początkowo do Bawarii, potem było pod panowaniem Habsburgów, aż do XVIII w. gdy Napoleon włączył te region do Austrii. W XIX w. region znowu został włączony do Bawarii. Z kolei po I-ej Wojnie Światowej został włączony do Włoch. I tak już zostało do dzisiaj. Liczne migracje i przesiedlenia ludności sprawiły, że w Alto Adige mimo, że językiem urzędowym jest włoski, to praktycznie wszystkie nazwy tłumaczone są na język austriacki lub niemiecki. Italianizacja wprowadzona za rządów Benito Mussoliniego nie przyniosła oczekiwanych przez dyktatora efektów ze względu na wybuch II Wojny Światowej, ale także na przynależność kulturową. Tak jak trudno jest przesadzać stare krzewy tak równie trudno wpływać na przynależność kulturową.

W Południowym Tyrolu naprawdę trudno trafić na wino słabszej jakości

Historia oraz geologia Alto Adige odcisnęły piętno także w formie uprawy winorośli oraz produkcji wina. W przeciwieństwie do reszty Włoch w regionie prym wiodą spółdzielnie, które produkują aż 70% win z regionu. Nie mają jednak one nic wspólnego z przemysłową produkcją win niskiej jakości. Kooperatywy w Alto Adige przywiązują wielką wagę do jakości swoich win – najlepsze butelki z regionu często pochodzą właśnie ze spółdzielni. Ma to swoje uzasadnienie. Ponad 5000 winiarzy posiadających niewielkie winnice, często jednohektarowe, decydują się na połączenie swoich sił. Dzięki stabilności jaką zapewnia im spółdzielnia winiarska nie muszą rezygnować z jakości. Dlatego w Południowym Tyrolu naprawdę trudno trafić na gorsze wino.

Alto Adige jest jednym z najmniejszych regionów winiarskich we Włoszech, stanowiący zaledwie jeden procent krajowej produkcji, jednak region ten słynie z wyjątkowo wysokiej jakości win.

Aż 98 procent win produkowanych w Alto Adige ma najwyższą możliwą we Włoszech apelację DOC. Chroniona przez wysokie szczyty i łańcuchy górskie na południowym krańcu Alp, Alto Adige leży w klimatycznej strefie, która stwarza wyjątkowe warunki geologiczne do uprawy winorośli. Alpy chronią region przed zimnymi masami powietrza i opadami z północy, a ciepłe, wilgotne prądy powietrza z jeziora Garda i Morza Śródziemnego przedostają się do Górnej Adygi. Łagodne słoneczne dni, ciepłe gleby, wystarczające opady, chłodne noce i silne wiatry nadają winom z Alto Adige owocową świeżość. Podczas gdy na wysokości do 1000 metrów (3300 stóp) nad poziomem morza, wymagające odmiany, takie jak Pinot Blanc, Sauvignon Blanc czy Pinot Noir, charakteryzują się szczególną finezją a w słonecznych dolinach późno dojrzewające odmiany, takie jak Lagrein, Merlot czy Cabernet mogą w pełni rozwinąć swoje smaki i aromaty.

Wina od Cantina Bolzano

Cantina Bolzano reprezentuje dwie spółdzielnie – Santa Magdalena i Cantina Gries, które połączyły się w latach 60. Pomimo że zrzesza aż 224 winiarzy, spółdzielnia w Bolzano utrzymuje charakter rodzinnego przedsięwzięcia. Dużą zasługę ma w tym Klaus Sparer, obecny dyrektor generalny, który jako przedstawiciel kolejnego trzeciego pokolenia rodziny, związał swoje życie z winnicą. To, co wyróżnia Bolzano to silne przywiązanie do jakości i tradycji. W erze kultowych producentów win garażowych, skupiających się na jednej lub dwóch odmianach, Cantina Bolzano pokazuje co można osiągnąć dzięki pracy zespołowej. Klimat pozwala na produkcję win zarówno o pełnym ciele oraz bujnym owocu jak i wibrującej kwasowości. Najpopularniejsze szczepy to endemiczne Lagrein i Schiava, ale świetną jakość pokazują też Pinot Grigio, Cabernet Sauvignon czy Pinot Noir. Wielkość spółdzielni powoduje, że oferta jest bardzo różnorodna, a doświadczenie i potencjał finansowy grupy gwarantuje wysoką oraz stabilną jakość.

  • KELLEREI BOZEN PINOT BIANCO/WEISSBURGUNDER

    SZCZEGÓŁY
  • KELLEREI BOZEN GEWÜRZTRAMINER

    SZCZEGÓŁY
  • KELLEREI BOZEN SANKT MAGDALENER CLASSICO

    SZCZEGÓŁY
  • KELLEREI BOZEN PINOT GRIGIO

    SZCZEGÓŁY
  • KELLEREI BOZEN CHARDONNAY KLEINSTEIN

    SZCZEGÓŁY
  • KELLEREI BOZEN PINOT NERO / BLAUBURGUNDER

    SZCZEGÓŁY
  • KELLEREI BOZEN SAUVIGNON RISERVA

    SZCZEGÓŁY
  • KELLEREI BOZEN CABERNET MUMELTER

    SZCZEGÓŁY
Producent miesiąca 07| 2020: Quinta da Raza

Producent miesiąca 07| 2020: Quinta da Raza

Cieplej, ciepło, coraz cieplej. Nadeszło astronomiczne lato, a wraz z nim ochota na lżejsze wina. Można podać wiele przykładów win idealnych na lato. Jednak jest jedno, którego nie można pominąć – Vinho Verde.

Trudno jednoznacznie ustalić początek produkcji wina w regionie Vinho Verde. Przypuszcza się, że w okolicach Minho wino zaczęto produkować już w czasach starożytnych. Tak jak w dużej części Europy wpływ na to miała kultura rzymska i jej obszerna ekspansja. Jednak nie ta historia jest najważniejsza. Pisząc o „zielonych winach” warto zwrócić uwagę na ich genezę i historię produkcji oraz uprawy. Otóż ten malowniczy region w północnej części Portugalii słynie z produkcji świeżego, lekko perlistego wina, które poddane szybkiej fermentacji rozlewane jest równie ekspresowo do butelek. Jest to tylko jedna przyczyn, która powoduje, że to wino nazywane jest „zielonym”. Nie prawdą jest, że ma zielony kolor, choć faktycznie można w nim dostrzec młode, jasne refleksy, które mogą skłaniać do stwierdzenia, że mamy do czynienia z „zielonym winem”. Historia w tym przypadku jest na wskroś inna.

Vinho Verde dzięki swojej perlistości, lekkości i świeżości skradło podniebienia wielu osobom, które sięgają po nie szczególnie latem.

Bliskość regionu do Oceanu Atlantyckiego jest bardzo pozytywna dla uprawy winorośli. Sprawia, że wiatry niosą deszcz z Atlantyku, dzięki czemu plony mogą rosnąć znacznie wyżej niż w suchszych, śródlądowych regionach. Wysokie opady i wilgotne lata w tej części Portugalii oznaczają, że choroby grzybowe są odwiecznym zagrożeniem, ale dobra wentylacja zapewniana przez otwarte, pionowo wyszkolone pnącza częściowo pomagają temu zaradzić.

„Zielone wino” w swojej pierwotnej wersji zaczęto produkować w przyklasztornych ogródkach. Tamtejsi mnisi uprawiali winorośl z lokalnych szczepów czerpiąc przede wszystkim z dobrodziejstw tutejszego klimatu i charakteru winogron. Stosunkowo chłodny i obfity w opady region sprzyjał wegetacji winogron, ale niekoniecznie ich dojrzewaniu. Z tego powodu postanowiono poddawać moszcz winogronowy szybkiej fermentacji i równie szybko go butelkować, zachowując przy tym w winie charakter terroir. Ze względu na dobre warunki klimatyczne winorośl rosła praktycznie wszędzie. Wykorzystywano ją jako naturalne żywopłoty czy ozdobę elewacji budynku. Również w winnicach winorośl rosła bardziej pionowo porastając tzw. trejaże – układ palików połączony ze sobą u góry cienką belką. Naturalne płoty tworzone przez winorośl sprawiły, że pejzaż Vinho Verde przybrał jeszcze bardziej zielony charakter. Jest kilka idei skąd wywodzi się „zielona” nazwa wina. Niektórzy twierdzą, że chodzi o charakter Vinho Verde – lekki, świeży i młody. Jednak patrząc na krajobraz regionu trudno nie zgodzić się z teorią że to właśnie ze względu na bujną zieleń wino dostało swoją nazwę.

Naturalny styl Vinho Verde

Co kryje się pod nazwą Pet-Nat? Lekkie, świeże, delikatnie musujące i na niezwykle owocowe wino idealne na lato.

Coraz częściej, szczególnie wśród fanów win naturalnych, można usłyszeć tajemniczo brzmiące słowo Pét-nat. Co kryje się pod tą nazwą? Lekkie, świeże, delikatnie musujące i na niezwykle owocowe wino idealne na lato. Pétillant naturel czyli „naturalnie musujące” dopiero od niedawna zaczęły cieszyć się większą popularnością, ale tak naprawdę wina produkowane metodą ancestrale mają dłuższą historię od szampanów. Pierwsze znane Pét-naty pochodzą z okolic Limoux, miasta w górach Pirenejów w południowo-zachodniej Francji. Według lokalnej legendy opactwo Saint-Hilaire produkowało wino musujące już w 1531 r., ale pierwszą apelacją była Montlouis Pétillant Naturel AOC, stworzona dopiero w 2007 roku dla win musujących powstających metodą ancestrale z winogron Chenin Blanc we francuskiej dolinie Loary. Pétillant naturel jest nadal najczęściej wytwarzany we Francji, ale ze względu na coraz większe zainteresowanie winami naturalnymi, możemy spróbować Pét-natów z całego świata.

Metoda ancestrale to tylko jedna fermentacja. Wino jest przenoszone z kadzi do pojedynczych butelek podczas fermentacji, a następnie zamykane pod kapslem. Bąbelki powstają, gdy dwutlenek węgla – produkt uboczny fermentacji alkoholowej – zostaje uwięziony w winie. Wino nie jest filtrowane i nie dodaje się do niego żadnej dawki cukru, dlatego pét-nat jest uważany za bardziej naturalny styl niż inne wina musujące, które wymagają większej ingerencji człowieka w procesie produkcji. Metoda ta jest zdecydowanie prostsza i mniej czasochłonna od metody szampańskiej, ale potrafi być bardzo nieprzewidywalna i trudna do kontrolowania, więc wymaga od winiarza dużego doświadczenia.

Pét-naty zwykle mają niedużo alkoholu, około 11-12%. Często można wyczuć odrobinę słodyczy z cukru resztkowego, który nie został całkowicie sfermentowany. Brak drugiej fermentacji oznacza, że wina te są mniej musujące niż te produkowane metodą tradycyjną. Wina Pétillant naturel mają ciśnienie 2,5-3 atmosfer, w porównaniu z 5-7 w przypadku szampana, co daje delikatnie musujące bąbelki. Końcowy efekt daje żywe, świeże i rustykalne wina, które świetnie oddają terroir. Wina Pétillant naturel są zwykle niefiltrowane, co powoduje, że są mętne z odrobiną osadu na dnie butelki. W sklepowych półkach można je rozpoznać po kapslach, które nie pozwalają uciec bąbelkom. Astronomiczny wzrost popularność Pet-natów jest ściśle związany z coraz większym zainteresowaniem winami naturalnymi. Jednak ich przyjemny, delikatny i owocowy styl powinien odpowiadać każdemu, nie tylko tym, którzy swoje wina wolą mętne lub pomarańczowe. Dlatego na kolejne spotkanie z przyjaciółmi lub rodzinny obiad zamiast butelki Prosecco weźcie Pet-Nata – na pewno nie pożałujecie.

Wina od Quinta da Raza

Winnica Quinta da Raza położona jest w subregionie Colorico de Basto. To unikalne 40 hektarowe terroir położone jest na wysokości 250 m n.p.m. w dolinie rzeki Tamega. Ukształtowane przez delikatne zbocza, osłonięte od zachodu górami ograniczającymi wpływ wiatru znad Atlantyku, z jednoczesną dużą jak na ten region ekspozycją na słońce. Te niestandardowe dla regionu Vinho Verde warunki, powodują też mniejsze opady deszczu pozytywnie wpływając na winorośl. Wina są świeże, owocowe i delikatnie musujące – idealne szczególnie na lato.

 

  • QUINTA DA RAZA BRANCO

    SZCZEGÓŁY
  • QUINTA DA RAZA VINHO VERDE ROSE

    SZCZEGÓŁY
  • QUINTA DA RAZA DOM DIOGO PADEIRO ROSE

    SZCZEGÓŁY
  • QUINTA DA RAZA DOM DIOGO ARINTO

    SZCZEGÓŁY
  • QUINTA DA RAZA PET-NAT

    SZCZEGÓŁY
Producent miesiąca 06| 2020: Ca’Tullio

Producent miesiąca 06| 2020: Ca’Tullio

Miłośnikom win włoskich nie trzeba przedstawiać Veneto, jednak nawet ich uwadze, umknąć może schowany w jego cieniu, graniczący ze Słowenią, region Friuli. Znany przede wszystkim z produkcji win białych, pochwalić się może licznymi szczepami endemicznymi, ale także ikoną włoskich win musujących – Prosecco, którego sprzedaż w ostatniej dekadzie wzrosła dziesięciokrotnie. Co sprawiło, że właśnie to wino stało się światowym fenomenem?

Prosecco to włoskie wino musujące produkowane w regionach Veneto i Friuli Venezia Giulia na wzgórzach na północ od Treviso, gdzie klimat jest klasyfikowany jako ciepły i umiarkowany, choć dość deszczowy. Nawet podczas najbardziej suchych miesięcy opady są niemałe. Region ma dość zróżnicowane gleby, ale przede wszystkim jest to mieszanka wapienia, gliny, margla i piaskowca morskiego. Takie warunki są idealne do uprawiania Glery, która jest głównym szczepem, z którego produkuje się Prosecco, choć dopuszcza się również dodawanie takich winogrona jak: Verdiso, Bianchetta Trevigiana, Perera, Chardonnay, Pinot Bianco, Pinot Grigio czy Pinot Noir.

Miłośnikom win włoskich nie trzeba przedstawiać Veneto, jednak nawet ich uwadze, umknąć może schowany w jego cieniu, graniczący ze Słowenią, region Friuli.

“Poszłam po mleko, kupiłam Prosecco”, “Wejdź jeśli masz Prosecco”, “Prosecco made me do it” – kult ulubionego wina musującego milionów nie słabnie. Mogło by się wydawać, że Prosecco od zawsze było nieodłączną częścią celebracji. Jednak prawdziwy boom sprzedaży rozpoczął się dopiero w 2008 roku, gdy światowa gospodarka znajdowała się w recesji, a konsumenci zaczęli szukać alternatywnego wina musującego, które byłoby w lepszej cenie niż szampan.

Klasyczny wizerunek hiszpańskiej Cavy, która często (choć niesłusznie) traktowana jest jako “tani szampan” sprawił że na rynku powstała nisza, w którą idealnie wpisało się Prosecco, kojarzone z nonszalanckim włoskim stylem i niedrogim luksusem z nutką elegancji. Dźwięczna i łatwa do wypowiedzenia nazwa również jest ogromną korzyścią w skomplikowanym i zmiennym świecie wina.

Sposób produkcji Prosecco wpływa nie tylko na niższy koszt produkcji, ale również na jego styl – lekki i owocowy, zupełnie inny od klasycznej Cavy czy Szampana, których smak jest bardziej złożony i zazwyczaj bardziej wytrawny. Wszechstronność Prosecco sprawia, że jest idealne czy jako aperitif przed kolacja, czy na wieczorne spotkania. Idealnie nadaje się do koktajli takich jak uwielbiane Aperol i Hugo Spritz czy bardziej klasycznych Mimozy czy Bellini. Nawet koktajle tradycyjnie mieszane z szampanem, dziś zazwyczaj robione są na bazie właśnie Prosecco.

 

Prosecco produkuję się metodą Charmata, czyli tzw. metoda tankowa.

Czy Prosecco może stać się jeszcze bardziej popularne? Bardzo możliwe że tak. W maju tego roku zatwierdzono nowe regulacje, które pozwalają na produkcję… różowego Prosecco! Winiarze, którzy zdecydują się na ten ruch będą mogli zacząć sprzedaż swoich butelek od stycznia 2021. Czy połączenie Glery z Pinot Nero okaże się strzałem w dziesiątkę? Czy bladoróżowe bąbelki zastąpią intensywnie pomarańczowego Aperola? O tym będziemy mogli się przekonać już za kilka miesięcy.

Historia Juliskiego winiarstwa

Od czasów Imperium Rzymskiego wino z Wenecji Julijskiej uważane było za wyjątkowe. Żona Cesarza Augusta uważała, że picie wina z obszaru dzisiejszej Akwilei ją odmładza. Upodobała sobie przede wszystkim wino o nazwie Puxinum z małego miasteczka Pucino, które uważane jest za praprzodzka dzisiejszego Prosecco. Co prawda posiadało zdecydowanie mniej bąbelków (a na początku nie miało nawet żadnych!), było jedynie delikatnie perliste, ale mimo wszystko jego lekki i orzeźwiający styl może skłaniać do porównania go z Prosecco, które znamy dzisiaj. Dzięki upodobaniu rzymskich władców do win z Akwilei na tym obszarze nastąpił rozkwit winiarstwa. Coraz większą wagę przywiązywano do uprawy winorośli oraz winifikacji. Czerpano przede wszystkim z naleciałości kultury celtyckiej, której to ludy wprowadziły na tereny dzisiejszej Akwilei nasadzenia winogron. Dlatego większość ówczesnych jak i obecnych win produkowana jest w dużej mierze ze szczepów endemicznych, co często pozwala na większą fantazję w produkcji wina. Z tego też względu łatwiej o wdrażanie pionierskich technik, które w konsekwencji pozwalają na tworzenie bardziej wyrafinowanych i nietuzinkowych win. Za początek innowacyjnych rozwiązań można uznać wprowadzenie w I w. n.e. drewnianych beczek oraz betonowych kadzi w procesie produkcji wina. Julijscy winiarze jako pierwsi zdecydowali się na taki krok. Dzięki temu zaczęto szerzej patrzeć na wino. Stąd też powstała koncepcja produkcji wina musującego z lokalnego szczepu. Już w XIII w. w dokumentach opisujących stan handlu w regionie można odnaleźć wzmianki świadczące o produkcji lekkich białych win, także i tych musujących. W końcu w XVII w. praca nad produkcją wina musującego zaczęła nabierać wyczekiwanego kształtu. Na wzgórzach Conegliano Valdobbiadene zaczęto produkować nowoczesną metodą tzw. tankową (później nazwaną metodą Charmata) wino musujące z lokalnego szczepu Prosseco (od 2009 roku zmieniono jego nazwę na Glera). Charakteryzowało się ono lżejszymi bąbelkami oraz bardziej owocowym aromatem niż wina produkowane metodą szampańską. Od tego momentu w dwóch regionach: Veneto oraz Friuli powstawały wina, które w późniejszym okresie podbiły cały Świat. Sława Prosecco wzięła się przede wszystkim ze względu na jego niezobowiązujący charakter i szeroką dostępność. Punktem kulminacyjnym był rok 2013, w którym sprzedano więcej wina musującego ze szczepu Glera niż Szampana!

W samym sercu Friuli, w miejscu niezywkle głęboko przesiąkniętym historią, znajduje się winnica Ca’Tullio, gdzie uprawia się winogrona z prawdziwą pasją i powołaniem.

O Friuli

Friuli leży na północnym wschodzie Włoch, między Austrią, Słowenią, Morzem Adriatyckim i Veneto. Chociaż region ten jest stosunkowo nieduży w porównaniu do reszty Włoch, to jest idealnym miejscem dla fanów białych win. Za to pochwalić się może również licznymi szczepami endemicznymi takimi jak Friulano czy Schioppetino.
Jedną z flagowych apelacji regionu jest DOC Colli Orientali del Friuli obejmująca wschodnie wzgórza przy samej granicy Italii, które są efektem milionów lat alpejskiej tektoniki i geomorfologii. Procesy te odcisnęły piętno w postaci złożonej i bogatej w minerały struktury glebowej, nazywanej w lokalnym dialekcie Ponca a charakteryzującej się naprzemiennie ułożonymi warstwami wapiennej gliny i piaskowca. Winorośl korzysta tu z łagodnie falującego krajobrazu gładkich wzniesień o średniej wysokości 400 m n.p.m. oraz naturalnej bariery od zimnych północnych wiatrów, którą stanowią Alpy Julijskie. Wina z Friuli przeszły jakościową metamorfozę i obecnie produkuje się tu wina nieoczywiste, bazując często na rodzimych odmianach winorośli, które są zazwyczaj lekkie, rześkie, aromatyczne (ale nie przesadnie), bez dojrzewania w dębowych beczkach.

 

Wina od Cantina Ca’Tullio

Winnica powstała jeszcze pod koniec XIX wieku, ale dopiero od lat 20- tych XX wieku nastąpił jej intensywny rozwój jako gospodarstwa rolnego. W tym czasie rodzina Tullio skupiła w budynkach produkcję różnych sektorów rolnictwa friulijskiego, obok winiarstwa, także przetwórstwo owocowo-warzywne, czy nawet produkcję tytoniu. Zmiany nastąpiły w latach 80-tych minionego wieku, kiedy w majątku pojawili się nowi właściciele. Do 1999 roku gospodarstwo przeszło kompletną reorganizację oraz szeroko zakrojony remont budynków. Powstała nowoczesna winnica, czerpiąca zarazem z charakteru zabytkowego obiektu (jednego z najpiękniejszych w regionie) i bogatej tradycji obszaru Akwilei, gdzie wino produkowane jest już od ponad 2000 lat.

Winnica Ca’Tullio łączy ze sobą tradycje z nowoczesnością. Wraz z rozwojem winiarni pod koniec XX w. rodzina Tullio zapoczątkowała produkcję win zgodnie z terroirstyczną wizją znad Akwilei. Korzystając z klimatu Adriatyku oraz zróżnicowania glebowego tworzą wina rześkie i mineralne. W ofercie Wineland, oprócz kultowego Prosecco znajdziecie wina z endemicznych szczepów z Friuli: Friulano oraz Schioppettino.
Catullio Friulano zaskakuje swoją aromatycznością, lekkością i orzeźwiającym charakterem. Zdecydowanie polecamy je na ciepłe, letnie wieczory. Z kolei Schioppettino to połączenie elegancji i powściągliwości, integracji i złożoność. Najlepiej posłuży tym, którzy wytrwale przebrnęli przez trudny dzień i z ulgą rozpłyną się w ciszy wieczoru.

 

  • CA’TULLIO PROSECCO D.O.C.

    SZCZEGÓŁY
  • CA’TULLIO FRIULANO

    SZCZEGÓŁY
  • CA’TULLIO SCHIOPPETTINO

    SZCZEGÓŁY
  • CA’TULLIO PINOT GRIGIO

    SZCZEGÓŁY

Jakie wino do szparagów?

Nareszcie na naszych stołach zagościły szparagi. Uwielbiane są przez nas nie tylko za nieprzeciętny smak, ale także za niewielką kaloryczność i wszechstronność w kuchni. Dania ze szparagów doskonale komponują się z odpowiednim winem. Jednak ich specyficzny smak sprawia, że często mamy kłopot z dobraniem odpowiedniej butelki do jedzenia. Zatem jakie wino do szparagów? Odpowiedź znajdziecie poniżej.

Książkowo szparagi doskonale łączą się z klasycznym Sauvignon Blanc o aromatach trawy, ziół, marakui, owoców egzotycznych oraz agrestu. W ustach wino powinno być świeże lekko mineralne i owocowe, zgodne z bukietem wina. Jednak liczne kompozycje kulinarne ze szparagów dają zdecydowanie szersze pole manewru w doborze wina. Możemy pokusić się o inne, przede wszystkim świeże i aromatyczne wina, a przy bardziej treściwych daniach warto sięgnąć po bardziej skoncentrowane i beczkowe butelki.

Poniżej znajdziecie kilka propozycji dań w połączeniu z winem, które na pewno przypadną Wam do gustu i zachwycą Wasze kubki smakowe.

Smażone szparagi potrzebują wina, które podkreśli ich wyrafinowany smak. Polecamy do nich klasyczne, francuskie Sauvignon Blanc z Doliny Loary z winnicy Villebois

Szparagi smażone na maśle i Villebois Sauvignon Blanc

Villebois Petit Sauvignon Blanc

Proste w przygotowaniu a zarazem bardzo smaczne danie przywołuje na myśl zasadę, że czasem prostota jest najlepszym pomysłem.

Tak właśnie jest w przypadku tej potrawy. Dzięki temu daniu możemy dokładnie poczuć smak samych szparagów. Do tego idealnie będzie pasować klasyczny, francuski Sauvignon Blanc. Naszą propozycją do tego dania jest wino z Doliny Loary. Owocowy bukiet agrestu, skoszonej trawy, dojrzałej marakui świetnie oddaje specyfikę szczepu. W ustach jest świeże, z przyjemną kwasowością i wibrującą mineralnością.

Świetnie podkreśli niezwykły smak świeżych szparagów.

Szparagi  z kozim serem i Wild Rock Sauvignon Blanc

Wild Rock Sauvignon Blanc

Tego duetu nie trzeba nikomu przedstawiać. Tutaj wszystko się komponuje. Szparagi i Sauvignon Blanc. Kozi ser i Sauvignon Blanc.

Co tu więcej pisać? Te połączenia mówią same za siebie. W dodatku, gdy sięgniemy po aromatycznego, tropikalnego i świeżego Sauvignon Blanc z Nowej Zelandii to danie jeszcze bardziej zyskuje na jakości. Tego połączenia musicie koniecznie spróbować!

Szparagi z szynką parmeńską i Nicolas Potel Chardonnay

Nicolas Potel Chardonnay Bourgogne

Szparagi owinięte w szynkę parmeńską nie bez powodu są klasykiem.

Dobranie do tego wina to czysta przyjemność. Jednak nigdy nic nie przychodzi łatwo. I tak spór rozgorzał między wyborem mineralnego francuskiego Chardonnay a równie klasycznym rodakiem ze szczepu Sauvignon Blanc. Postawiliśmy na burgundzkie Chardonnay od Nicolasa Potela. Jego butelki pokazują to co najlepsze w winach z Burgundii. Proponowane przez nas białe wino jest mineralne, lekkie z nutami mandarynki, brzoskwini oraz delikatnym akcentem beczki.

Doskonałe zarówno saute, jak i w połączniu właśnie ze szparagami i szynką parmeńską.

Do wykwintnych szparagów w sosie holenderskim z jajkiem po benedyktyńsku polecamy kremowe i aromatyczne wino z Chile ze szczepu Chardonnay od producenta In Situ

Szparagi z sosem holenderskim i jajkiem po benedyktyńsku i In Situ Chardonnay

In Situ Chardonnay

Przygotowanie tego dania to niełatwe zadanie, ale zdecydowanie warto włożyć w nie trochę wysiłku.

Chrupiące i sprężyste szparagi w połączeniu z aksamitnym sosem holenderskim oraz rozpływającym się w ustach jajkiem po benedyktyńsku to niezwykła elegancja i olbrzymia przyjemność kulinarna. Takie danie potrzebuje pełniejszego wina. Polecamy chilijskie Chardonnay z Doliny Aconcagua o aromatach owoców tropikalnych oraz wanilii i słodkich przypraw z żywą kwasowością.

W parze z szparagami, jajkiem po benedyktyńsku oraz sosem holenderskim tworzy duet przenoszący nas w kulinarny raj.

Risotto ze szparagami i Bolzano Pinot Grigio

Kellerei Bozen Pinot Grigio

Kremowe risotto z białym winem to prawdziwy majstersztyk kulinarny.

Gdy dodamy do niego szparagi powstanie danie z jednej strony treściwe i syte, a z drugiej lekkie i wiosenne. Kierując się zasadą regionalne wino do regionalnego jedzenia wybraliśmy włoskie wino ze szczepu Pinot Grigio od świetnego włoskiego producenta z Alto Adige – Cantina Bolzano.

Aromatyczne i aksamitne wino będzie stanowić doskonałe połączenie, które da jeszcze więcej radości z risotto.

Producent miesiąca 05| 2020: Wachtenburg Winzer

Producent miesiąca 05| 2020: Wachtenburg Winzer

Nasi zachodni sąsiedzi kojarzą się z precyzją i niezawodnością. Niemieckie samochody, środki czystości czy drogi są synonimem solidności. Skrupulatni Niemcy produkują rzeczy zgodnie ze swoją precyzyjną naturą. Nie inaczej jest w przypadku win. Od wielu lat na arenie międzynarodowej niemieckie winiarstwo odnosi spektakularne sukcesy. Ich wizytówką są wina białe, a wśród nich króluje Riesling. Jednak coraz bliżej tronu są wyśmienite wina czerwone na czele z kuzynem Pinot Noir – Spatburgunderem.

Palatynat jest jednym z najcieplejszych niemieckich regionów o prawie śródziemnomorskim klimacie. Z tego powodu w regionie (nazywanym „Toskanią Niemiec”) uprawiane są dość zaskakujące rzeczy, takie jak migdały, figi czy cytryny a winogrona co roku mogą osiągnąć pełną dojrzałość.

Historia niemieckiego winiarstwa

Historia niemieckiego winiarstwa jest bardzo podobna do pozostałych dziejów środkowo-europejskich państw, w szczególności rodów germańskich. Początek uprawy winorośli na obszarze dzisiejszych Niemiec datuje się na okres przybycia na te tereny Rzymian – ponad 2000 lat temu. Od tego czasu nasadzenia winogron sukcesywnie wzrastały. Rozwój winiarstwa wyhamował dopiero w XV wieku. Przyczyną tego były przede wszystkim zmiany klimatyczne i brak dostosowania winnic do zmieniających się warunków. Tzw. średniowieczne optimum klimatyczne i nagły wzrost temperatur skutkował licznymi suszami i anomaliami. Winiarze nie posiadali wiedzy praktycznej jak radzić sobie w tej sytuacji. Pozostawieni w rękach natury starali się utrzymać uprawę winorośli na niezmiennych warunkach. Jednak ilość wina produkowana w tym okresie była tak nie wielka, że rynek niemiecki zalewany był winami z innych regionów Europy. Spowodowało to zwiększenie importu wina z innych krajów m.in. z Austrii czy Francji, spychając na boczny to rodzimą produkcję. Niestety, po tym kryzysie wino przestało być nr 1 wśród najczęściej wybieranych alkoholi. Zyskał na tym rynek piwowarski, a piwo stało się trunkiem narodowym. Mimo, że wino spadło na drugi plan, to produkcja win dalej był na wysokim poziomie. Produkowany ich mniej, ale za to z wyselekcjonowanych gron, które potrafi przetrwać w trudnym klimacie. Gdy klimat trochę ustąpił i złagodniał starano się przywrócić blask niemieckiemu rynko winiarskiemu. Wszystko szło dobrze do momentu dwóch kolejnych kryzysów. Rozwój winiarstwa zatrzymały dwie kluczowe daty – choroba filoksery na przełomie XVII i XIX w. oraz wybuch II Wojny Światowej. Te dwa okresy siały spustoszenie, nie tylko w niemieckim winiarstwie, ale także europejskim. Po burzliwym okresie dopiero w latach 50-tych zaczęto ponownie skupiać się na uprawie winorośli, a głównym regionem upraw stał się nie bez przyczyny Palatynat.

Niemiecka Toskania

Położony w zachodnich Niemczech, graniczący z Rheinhessen na północy i Francją na południu i zachodzie, Palatynat jest kluczowym regionem winiarskim zarówno pod względem jakości, jak i ilości. Z około 23 500 hektarami ziemi obsadzonej winoroślami, Palatynat jest drugim co do wielkości spośród 13 niemieckich regionów winiarskich. W winnicach produkuje się zarówno wina białe, jak i czerwone. Jednak jak prawie wszędzie w Nadrenii, Riesling jest dominującym szczepem. Kolejnym popularnym winogronem jest Dornfelder, odmiana czerwonego wina, skrzyżowana w 1956 roku, która stała się popularna w całych Niemczech. Także wartym uwagi jest kuzyn Pinot Noir – Spatburgunder, który dzięki swojemu lekkiemu stylowi zebrał pokaźną grupę fanów.

Gęsto zalesione góry Haardt wznoszą się na wysokość 675 metrów i są w dużej mierze odpowiedzialne za stosunkowo ciepły, suchy klimat idealny dla uprawy winorośli. Suche, niezbyt gorące lata i łagodne zimy, około 1800 słonecznych godzin w roku sprawiają, że Palatynat jest jednym z najcieplejszych niemieckich regionów o prawie śródziemnomorskim klimacie. Z tego powodu w regionie (nazywanym „Toskanią Niemiec”) uprawiane są dość zaskakujące rzeczy, takie jak migdały, figi czy cytryny a winogrona co roku mogą osiągnąć pełną dojrzałość. To właśnie sprawia, że style win z Palatynatu (szczególnie Rieslingów) są zauważalnie bardziej skoncentrowane i pełne niż te, które można znaleźć w chłodniejszych, wilgotniejszych regionach. Pinot Noir urósł tutaj do rangi jednego ze sztandarowych szczepów i zyskuje renomę zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej.

 

W 1900 roku pięćdziesiąt trzy winnice z Pfalz postanowiły połączyć siły i stoworzyły jedną spółdzielnię, która w 1997 roku przekształciła się w winnicę Wachtenburg. Tamtejsi winiarze wyznaczyli sobie ambitny cel: „wysoka jakość win oraz uczciwe ceny”. Pozostają mu wierni do dziś, a dziki ich wielkiej pasji winnica Wachtenburg od wielu lat jest wyróżniana tytułem jeden z pięciu najlepszych winnic w Pfalz i jest zarazem jedną z najlepszych winnic w Niemczech.

Wina od Wachtenburg Winzer

Palatynat jest nieodłącznie związany z krajobrazem i naturą, która kształtuje kulturę i historię regionu. Właśnie dlatego tak bardzo ważne jest działanie w sposób zrównoważony, które nie niszczy środowiska naturalnego. Winiarze z Wachtenburga przywiązują wielką wagę do natury, aby ich ukochany dom był tak samo piękny dla przyszłych pokoleń. Troska o krajobraz jest równie ważna, jak współpraca z pracownikami, partnerami biznesowymi i klientami. Historia Wachtenburg Winzer rozpoczęła się bardzo wcześnie: ta wielorodzinna spółdzielnia produkuje wina już od ponad 120 lat. Wszystko zaczęło się w 1900 r. kiedy 53 winiarzy założyło spółdzielnię Wachtenburg, do której dołączyły spółdzielnie Luginsland i Gönnheim. W 1997 roku nazwa została zmieniona na Wachtenburg Winzer. Dziś 24 rodziny winiarzy z wielką pasją uprawiają różne odmiany winogron w najlepszych lokalizacjach wokół miasta Wachtenburg. Starsi winiarze przekazują swoje doświadczenie, młodsi dodają energii: to właśnie dzięki temu powstają tak świetne wina.

 

  • WACHTENBURG RIESLING CLASSIC

    SZCZEGÓŁY
  • WACHTENBURG RIESLING KABINETT KÖNIGSWINGERT

    SZCZEGÓŁY
  • WACHTENBURG SPÄTBURGUNDER TROCKEN

    SZCZEGÓŁY
  • WACHTENBURG RIESLING TROCKEN

    SZCZEGÓŁY
  • WACHTENBURG DORNFELDER HALBTROCKEN

    SZCZEGÓŁY
  • WACHTENBURG SPÄTBURGUNDER TROCKEN SL EDITION

    SZCZEGÓŁY
Wino w czasie zarazy

Wino w czasie zarazy

Nadeszła całkowicie nowa rzeczywistość spowodowana pandemią koronawirusa. Większość z nas przebywa w domowej kwarantannie i zgodnie z zaleceniami ogranicza swoje wyjścia tylko do tych niezbędnych.

Zmiana codziennych nawyków dotyczy każdego z nas. Wiadomo, że nie jest łatwo zrezygnować z wielu przyzwyczajeń i rytuałów. Dlatego staramy się szukać rozwiązań, które pozwolą nam w czasie zarazy na jak najnormalniejsze funkcjonowanie.

Dla wielu z Was, naszych klientów, jednym z rytuałów życia codziennego jest picie wina.

Przede wszystkim powinniśmy zatroszczyć się o nasze zdrowie fizyczne, jednak równie ważne w zaistniałej sytuacji jest dbanie o nasze zdrowie psychiczne i związane z nim dobre samopoczucie. Dlatego apelujemy, żebyście nie rezygnowali z drobnych przyjemności. Powoli wypracowujemy schematy jak radzić sobie w chwili, gdy nie możemy korzystać z uroków codzienności. Staramy się być elastyczni i zgodnie się wspierać.

Pewnie zauważyliście, że od kilku tygodni oferujemy Wam opcję dostawy wina. Skorzystało z niej już wiele osób.

Jak to działa? To bardzo proste: wybieracie zarówno gotowe zestawy z Folderu Zestawów Win, jak i sami komponujecie zamówienie wybierając znane i lubiane przez Was wina z naszej oferty katalogowej. Pisząc ten artykuł mieliśmy tylko jedną myśl przewodnią – pokazać Wam, że nawet w okresie kwarantanny nie musicie rezygnować z przyjemności a przy naszej drobnej pomocy możecie dalej się nimi cieszyć. Bardzo często polegacie na naszych rekomendacjach. Z wieloma z Was współpracujemy od długiego czasu, a co za tym idzie poznaliśmy całkiem dobrze Wasze preferencje. Mimo, że każdy z Was ma swoich faworytów, to wypracowaliśmy portfolio, które trafia w wiele gustów. Dostosowując to co wybieracie do tego w jakim położeniu się znaleźliśmy postanowiliśmy pokazać Wam selekcje win, które powinny znaleźć się w domowych barkach w czasie kwarantanny. Dlaczego wybraliśmy te, a nie inne wina dowiecie się poniżej.

Ca’Tullio Prosecco

Delikatne Prosecco o aromacie brzoskwiń, jabłek i cytrusów.

Jeśli po zrobieniu zapasów macie jeszcze miejsce w lodówce, to musicie włożyć do niej Prosecco. Popularne „bąbelki” są czymś czego nie może zabraknąć. Nie wiadomo kiedy przyjdzie na nie ochota, a ich niezobowiązujący charakter skłania nasz często do otworzenia butelki wina musującego bez żadnej okazji.

Sytuacji kiedy sięgamy po Prosecco możemy wyliczać w nieskończoność. I każda jest dobra!

Pijemy do serialu lub filmu, do książki, ale także delektujemy się nim na balkonie czy tarasie, z partnerem lub partnerką. Sięgamy po nie po prostu i od tak, dla relaksu.

Ze względu na swój charakter Prosecco jest idealnym winem do niezobowiązującego uczczenia chwili.

Lekkie, owocowe, o długi bąbelkach i niewielkiej kwasowości. Doskonale orzeźwia i pobudza podniebienie. Pije się je bardzo łatwo. Dodatkowo jest bardzo plastyczne. Nie trzeba go pić solo. Doskonale łączy się z innymi dodatkami, jak choćby bitterami, syropami czy sokami. Szprycery na jego bazie są bardzo popularne. Doskonałym tego przykładem jest choćby Aperol Spritz. Kto z Was o nim nie słyszał? To nie jedyny popularny koktajl na bazie Prosecco. Szprycerów jest zdecydowanie więcej. Korzystając z chwili czasu poeksperymentujcie i przeczytajcie o choćby koktajlu Hugo. Poza tym Prosecco świetnie łączy się z jedzeniem. Lekkie przekąski, owoce morza, ryby i łagodne sery. Zastosowań jest mnóstwo. Polecamy, żebyście sprawdzili je w połączeniu z szynką parmeńską i melonem. Ta kombinacja jest strzałem w dziesiątkę.

Wachtenburg Riesling Classic

Lekki i świeży riesling o aromatach zielonych jabłek i brzoskwiń.

Pozostańmy przy białych winach. Nasz wybór padł na Rieslinga w popularnej wersji Classic. Jest to stosunkowo nowe określenie dla klasyfikacji stopnia wytrawności rieslingów. Wprowadzono je dopiero w 2000 roku, a oznacza, że kwasowość musi balansować idealnie ze słodyczą. Jednak cukier resztkowy nie może być wyższy niż 15g/l. Dzięki temu wino, mimo że nie jest pozbawione kwasowości, zachowuje bardziej przyziemny charakter.

Lubicie je właśnie za ten balans, ale także szczodry owoc i świeżość.

Charakter Rieslinga z winnicy Wachtenburg jest bardzo uniwersalny.

Trafia w gusta osób, które lubią kwasowość i świeżość, ale także i tych cieniących delikatną słodycz w winie.

Świetne w cieplejsze dni. Doskonale pije się je saute, w szczególności wiosną, gdy jeszcze nie jest gorąco. Fantastycznie łączy się z ostrymi danami kuchni azjatyckiej. Spróbujcie je w połączeniu z pikantnymi, warzywnymi spring rolls.

Laballe Demoiselle

Aromaty mango brzoskwini i miodu połączone z elegancką słodyczą.

Popularna „panienka” zdecydowanie przypadnie do gustu osobom lubiącym słodycz.

Pewnie każdego z Was od czasu do czasu nachodzi ochota na słodkości…

Najgorsza chwila jest wtedy gdy nic słodkiego w domu nie ma. W normalnym warunkach wychodzimy po prostu do sklepu. Jednak w obecnej sytuacji, gdy staramy się ograniczać wychodzenie z domu lepiej sięgnąć po coś co mamy, a nie koniecznie musi być to czekolada lub baton. Dodatkowo Laballe Demoiselle nie nudzi, nie zapycha i prawdopodobnie nie ma aż tylu kalorii. Za to odnajdziemy w nim aromaty brzoskwini, papierówki oraz mango. Wino faktycznie ma sporo słodyczy. Jednak nie takiej „ulepkowej”, zasysającej, ale bardziej owocowej i miodowej. Dodatkowo przełamane jest odrobiną kwasowości. Dzięki świeżości nie jest nudne.  Wspaniale sprawdza się w połączeniu z owocową tartą.

Conde Valdemar Rose

Aromaty soczystych czereśni i słodkich poziomek z pudrową nutą oraz delikatną wonią jaśminu i magnolii.

Wino różowe to łącznik między winem czerwonym a białym. Jeśli, ktoś nie lubi mocnych tanin, a ceni w winie świeżość i owocowość to najczęściej sięga po wino różowe. Nie można go nie mieć w domu.

Często gdy nie wiadomo co chcemy zjeść, czego chcemy się napić, a nasz charakter jest chwiejny, to musimy mieć butelkę „wytrych”.

Takim winem jest Conde Valdemar Rose. Pasuje zawsze i wszędzie, o każdej porze dnia… czy nocy.

Jest bardzo aromatyczne o nutach truskawki i świeżych owoców leśnych.

Ma subtelną kwasowość i odrobinę owocowej słodyczy. Lekkie, ale z temperamentem. Długo utrzymuje się w ustach.

Manz Platonico

Wino aromatyczne i z charakterem!

Czy miłość platoniczna istnieje? Ta butelka od ManzWine potwierdza, że tak. Darzyć ją można wieloma uczuciami, ale nigdy nie spotkaliśmy się z negatywnymi.

Wino wręcz nakłania swoim przyziemnym charakterem do polubienia.

Dżemowe, o średnim ciele, nagrzane portugalskim słońcem. Mimo niewielkiej kwasowości nie przytłacza. Jest to wino na co dzień, do kieliszka na wieczór.

Pije się je przyjemnie i nad wyraz łatwo.

Wino, które koniecznie musicie mieć w swojej domowej piwniczce. Jeśli chcielibyśmy przekąsić coś do tego wina, to zdecydowanie macie wybór. Fantastycznie łączy się zarówno z twardszymi, dojrzewającymi serami, jak i wędlinami (szczególnie tymi z półwyspu Iberyjskiego), daniami z wieprzowiny, a także wołowiny.

Balbo Malbec Oak

Aromaty dojrzałych owoców leśnych, a w tle nuta czekolady, kawy i anyżu.

W tych czasach najszczęśliwsi są Ci, którzy mają działkę lub przydomowy ogródek. Relaks na świeżym powietrzu to przywilej nie dany wszystkim, a piękna pogoda skłania nie tylko do spacerów, ale także do ulubionego przez wszystkich grillowania. Dodatkowo zbliża się majówka, którą potocznie nazywamy „narodowym świętem grillowania”. Dlatego w naszej selekcji nie mogliśmy pominąć wina, które doskonale nadaje się do mięsa.

Malbec i czerwone mięso to nierozłączny duet. Koncentracja, zamszowe taniny, szczodry, ale nieprzytłaczający owoc sprawiają, że aż chce się do tego wina zgrillować soczystego steka.

Opisywany przez nas Malbec od Famillia Falasco, faktycznie ma wszystkie te cechy, ale jest także na tyle uniwersalny, że bez grymasu możecie pić go saute. Sprawdziliśmy i faktycznie smakuje najlepiej podczas klasycznego grillowania na świeżym powietrzu. Jednak dla osób, które nie mają takiego komfortu mamy radę. Cieszcie się możliwością z picia tego wina w domowych warunkach. W piękną pogodę przygotujcie soczystego steka, dorzućcie do niego ulubione dodatki i otwórzcie czerwonego, rozpalonego malbeca.

Zestaw win

ZESTAW 6 WIN:

Ca’Tullio Prosecco

Wachtenburg Riesling Classic

Laballe Demoiselle

Conde Valdemar Rose

Manz Platonico

Balbo Malbec Oak

TERAZ TYLKO 223 zł
zamiast 279 zł

 

Zamów zestaw win

10 + 13 =

Producent miesiąca 04| 2020: Gruber Röschitz

Producent miesiąca 04| 2020: Gruber Röschitz

Historia wina w Austrii przypomina sinusoidę pełną wzlotów i upadków. Obecnie austriackie wina są na fali wznoszącej – w szczególności te białe. Wiele winnic, przede wszystkim w Dolnej Austrii oferuje doskonałej jakości Veltlinery czy Rieslingi. Niestety dalej w świadomości tkwi przekonanie, że winiarskie zagłębie jakim jest Niederösterreich produkuje wina stołowe i tanie. Faktycznie kiedyś tak było. Jednak niewielkie winnice już od kilkunastu lat podtrzymują trend produkcji wysokojakościowych win. Dzięki temu przygoda z winami z Austrii jest pełna pozytywnych zaskoczeń, szczególnie dlatego, że wina austriackie nie cieszą się w Polsce dużą popularnością.

 Dolna Austria to największy region winiarski w Austrii. Niegdyś słynący z produkcji tanich win przeżywa obecnie swój renesans jakości.

Historia austriackiego winiarstwa

Badania archeologiczne przeprowadzone w Dolnej Austrii wskazują, że winorośl uprawiano tam już ponad 2700 lat przed naszą erą. W trakcie wykopalisk odnaleziono naczynia do przechowywania wina oraz (o dziwo!) pestki winogron. Jest to niepodważalny argument za tym, że tamtejsze plemiona celtyckie zapoczątkowały uprawę winorośli na terenach dzisiejszej Austrii. Jednak początki większej, ale jeszcze niepowszechnej produkcji wina datuje się wraz z włączeniem królestwa Noricum do Cesarstwa zachodniorzymskiego. Wpływ kultury rzymskiej spowodował, że na terenie równiny Panońskiej na północ od Alp między dzisiejszymi Węgrami a Włochami zaczęto nasadzać pierwsze winoroślą. Wraz z upływem czasu wino w Noricum pito coraz bardziej powszechnie. Sytuacja zmieniła się w połowie nowego tysiąclecia, w trakcie Wielkiej Wędrówki Ludów. Migrujące plemiona plądrowały i niszczyły założone przez Rzymian winnice. Dopiero na początku średniowiecza mnisi na przyklasztornych terenach zaczęli reaktywować uprawę winorośli. Produkowano przede wszystkim wina słodkie i stołowe na potrzeby klasztoru. Rozwój winiarstwa trwał przez wiele lat, a stolicą produkcji wina stała się obecna Dolna Austria. Powszechnie już produkowano wina oraz nimi handlowano. Sukcesywny rozwój winiarstwa wyhamował dopiero w XVII wieku przez plagę filoksery. Jak praktycznie w całej Europie, tak i w Austrii choroba winogron zebrała przerażające żniwa. Jednak stopniowo zaczęto odbudowywać winnice. Wszystko szło dobrze, aż do czasu I Wojny Światowej. Zniszczenia w trakcie wojny oraz zmiany geopolityczne spowodowały kryzys w austriackim winiarstwie. Okres powojenny to jedynie próba odbudowania austriackiego winiarstwa. Wybuch II Wojny Światowej sprawił jeszcze większe spustoszenie i doprowadził do załamania rynku winiarskiego w Austrii. Po wojnie zaczęto ponownie odbudowywać winnice. Jednak prawdziwy rozwój  austriackiego winiarstwa nastąpił dopiero w latach 50-tych XX wieku. Zainteresowanie winem rosło, a coraz więcej gospodarstw rolnych zaczęło dodatkowo sadzić winorośle na swoich ziemiach. Część rolników starała się przebranżowić, co doprowadziło do produkcji dużej ilość tanich win o kiepskiej jakości. Większość eksportowano, a największym rynkiem zbytu okazał się rynek Niemiecki. Szczególnie w RFN wina austriackie cieszyły się dużą popularnością. Traktowano je jako tańsze zamienniki dla win niemieckich w szczególności Rieslingów. Wszystko wskazywało na to, że przypisana Austrii łatka winiarskiego dyskontu będzie utrzymana. Sytuacja zmieniła się w latach 80-tych wraz z ujawnieniem Wielkiego Winiarskiego Skandalu, czyli tzw. afery glikolowej, która w rezultacie przyniosła więcej dobrego niż złego.

Der Weinskandal, czyli Wielki Winiarski Skandal

W latach 80-tych austriackim rynkiem winiarskim wstrząsnął tzw. Der Weinskandal, kiedy ujawniono materiały prasowe dotyczące dodawania silnie trującej substancji – glikolu do win dostarczanych na zagraniczny rynek.Na początku lat siedemdziesiątych austriaccy producenci wina byli znani z produkcji niedrogich, ale wyjątkowo słodkich białych win, które szybko stały się popularne w całych Niemczech i eksportowane także do wielu innych krajów, w tym do Stanów Zjednoczonych. W wyniku tego wiele niemieckich sklepów złożyło duże zamówienia u większych austriackich winiarzy. Wiele z umów wymagało od austriackich winiarzy przestrzegania niemieckiej skali Prädikat przy produkcji win, co oznaczało, że musiały one być dość słodkie. Kłopoty dla producentów wina rozpoczęły się, gdy zmiana pogodowy spowodowała, że w wielu winnicach rosło zbyt wiele winogron. Znacząco wyższe plony sprawiły, że wino było lekkie i z dużą kwasowością, zamiast pełne i z wyraźną słodyczą, co oznaczało, że wielu producentów wina nie było w stanie spełnić warunków umowy dotyczących jakości dostarczanego wina. Wielu producentów wina eksperymentowało ze sposobami polepszenia smaku wina, robiąc takie rzeczy, jak na przykład dodawanie cukru, co choć nielegalne, nie było niebezpieczne dla zdrowia. W wyniku późniejszego dochodzenia odkryto, że pierwszą osobą, która zasugerowała dodanie niewielkiej ilości glikolu dietylenowego do wina był chemik Otto Nadrasky Sr. Zaproponował on winiarzom użycie tego chemikalia, ponieważ nie tylko sprawiało, że wino było słodkie i dodawało mu „ciała”, ale również było stosunkowo tanie. Jedyną wadą tego rozwiązania było to, że glikol dietylenowy jest wyjątkowo toksyczny. O dziwo fakt, że wielu austriackich winiarzy sprzedawało wino słodzone prawdziwą trucizną, pozostało niezauważone przez kilka lat. Kluczem było to, że większość butelek, z pewnymi alarmującymi wyjątkami, potrzebowała niewielkiej ilości glikolu dietylenowego, aby uzyskać właściwy smak. W rezultacie szybciej można by było umrzeć z powodu zatrucia alkoholowego niż zatrucia glikolem dietylenowym. Jednak nawet małe dawki mogły powodować uszkodzenie wątroby i nerek, a także problemy neurologiczne. Jednak powiązanie tego z konsumpcją wina na pewno zajęłoby o wiele więcej czasu. W takim razie jak udało się wykryć to oszustwo? Jak to często bywa – przypadkiem. W 1985 r. laboratorium w zachodnich Niemczech przeprowadzało rutynowe testy butelek wina zakupionych w lokalnym supermarkecie, aby upewnić się, że nie zawierają żadnych sztucznych substancji słodzących. Laboratorium znalazło w tym przypadku butelkę Rustera Auslese z 1983 r. zakupioną w supermarkecie w Stuttgarcie, która – jak odkryli – została w jakiś sposób zanieczyszczona szkodliwą substancją chemiczną. Władze zaniepokojone faktem, że trucizna przedostała się do wina, i szybko zamówiły dodatkowe testy na większej liczbie butelek wina z regionu, obawiając się, że zostały one również zanieczyszczone podczas produkcji. Jednak kiedy coraz więcej butelek od różnorodnej grupy dostawców zawierało glikol dietylenowy, stało się jasne, że nie był to przypadkowy błąd podczas winifikacji. Rząd Niemiec Zachodnich szybko zakazał sprzedaży wszystkich win z Austrii w tym kraju, mimo że udział w oszustwie wzięło tylko około 15% producentów wina. Jak można się spodziewać, reputacja austriackiego wina została poważnie zniszczona, co spowodowało dramatyczny spadek eksportu z około 159 milionów litrów w 1984 r. Do zaledwie 3,7 miliona litrów w 1985 r. Ucierpiała również ausraicka turystyka winiarska. Dopiero w 2001 r. – pełne 16 lat po wybuchu skandalu – sprzedaż wina zagranicą osiągnęła poziom sprzed skandalu. Dwa lata później udało się wprowadzić normy apelacyjne, nad którymi austriaccy enolodzy pracowali przez wiele lat. Od tego czasu na najlepszych winach z Austrii możemy znaleźć oprócz nazwy miejscowości oraz szczepu dopisek DAC (Distictus Austria Controllatus). Mimo niezwykle negatywnych konsekwencji ekonomicznych, wielu winiarzy uważa, że ten winny skandal okazał się dobrodziejstwem dla austriackiego przemysłu winiarskiego. Dzięki niezwykle surowym przepisom, którym podlegają teraz austriaccy producenci, ich wina mają konsekwentnie niezrównaną reputację jakości w ostatnich latach.

 Prawdopodobnie najlepszym miejscem do produkcji Grünera Veltrinera jest siedlisko Weinviertel. Doskonałym jego odzwierciedleniem są wina produkowane w okolicach miejscowości Röschitz 

Dolna Austria

Obecnie największym regionem winiarskim w Austrii jest, położona w północno-wschodniej części, Dolna Austria. Panuje tu chłodny, kontynentalny klimat z zimną, śnieżną zimą, ciepłym latem i długą, słoneczną jesienią. Ze względu na to w Dolnej Austrii uprawia się z reguły białe szczepy. Niekwestionowaną gwiazdą regionu jest Grüner Veltliner – wino o charakterystycznych nutach białego pieprzu i kamiennej mineralności. Najlepszym miejscem do produkcji Grünera Veltrinera jest siedlisko Weinviertel. Doskonałym jego odzwierciedleniem są wina produkowane w okolicach miejscowości Röschitz. Winorośl rośnie tu na gliniano-piaszczystym podłożu z płytko usadowionymi warstwami skalnymi (mieszanką łupków i piaskowca). W efekcie powstają tam wina niezwykle mineralne, o sporej kwasowości i bujnej owocowości. W Dolnej Austrii bardzo popularne są także wina ze szczepu Riesling oraz Zweigelt. Rieslingi z reguły są bardziej wytrawne, mineralne oraz o większej kwasowości. Z kolei wina ze szczepu Zweigelt są lekkie, o aromatach czerwonych owoców pestkowych oraz szczodrej kwasowości.  

Szlak Wina w Dolnej Austrii

Doskonałym sposobem na poznanie szerokiego przekroju win austriackich jest wybranie się w podróż Szlakiem Wina w Dolnej Austrii. W trakcie wycieczki po liczącej ponad 830 km trasie zwiedzicie 8 regionów winiarskich (Wachau, Kremsta, Kamptal, Traisenta, Wagram, Weinwiertel, Canuntum, Thermenregion Weinerwald) spotykając na swojej drodze ponad 1400 winnic. Więcej informacji znajdziecie na stronie https://www.dolna-austria.info.

 

Wina od Gruber Röschitz

W wieku 16 lat Ewald Gruber postanowił zmienić rodzinną farmę w nowoczesną winnicę. Jego pasja do wina oraz ambicja sprawiły, że przedsięwzięcie odniosło spektakularny sukces. Rodzina Gruber uprawiała winorośl już od 1814 roku, ale dopiero od połowy XX wieku zdecydowano się na sprzedaż wina. Pasja Ewalda udzieliła się jego dzieciom. W 2012 roku trójka z szóstki jego dzieci przejęła winnicę: Ewald Jr – enolog, Maria – odpowiedzialna za marketing oraz Christian, który zajmuje się bezpośrednio uprawą.
Na pięciu niewielkich parcelach w miasteczku Roschitz rodzina Gruber uprawia głównie białe odmiany winorośli. Ponad połowę zajmują nasadzenia Grünera Veltlinera. Pozostałe szczepy, za wyjątkiem Rieslinga uprawiane są w niewielkiej ilości. Winnica położona jest na niewielkim wzniesieniu między 250 a 350 m. n.p.m.  Jak sami podkreślają kluczową kwestią w uprawie ich win jest wyjątkowe terrior. Bogate w minerały gleby (połączenie lessu oraz skał) oraz sprzyjający umiarkowany klimat z niewielkimi opadami deszczu sprzyja produkcji win świeżych, aromatycznych i jak podkreślają długowiecznych. W 2013 winnica uzyskała certyfikat biologiczny i od tego czasu uprawia wina w sposób ekologiczny.

 

  • GRUBER RÖSCHITZ GRÜNER VELTLINER

    SZCZEGÓŁY
  • GRUBER RÖSCHITZ LAUSCHEN BLAUER ZWEIGELT

    SZCZEGÓŁY
  • GRUBER RÖSCHITZ PUNKT GENAU SEKT

    SZCZEGÓŁY
  • GRUBER RÖSCHITZ ZWEIGELT EKO

    SZCZEGÓŁY
  • GRUBER RÖSCHITZ RIESLING

    SZCZEGÓŁY
Producent miesiąca 03| 2020: Tenuta di Morzano

Producent miesiąca 03| 2020: Tenuta di Morzano

Oprócz doskonałej kuchni i malowniczych krajobrazów Toskania jest krainą słynącą przede wszystkim z wina. Pisząc o toskańskim winiarstwie nie sposób pominąć jednej z ikon tego regionu – Chianti.

Chianti jest najstarszym regionem winiarskim we Włoszech. Już w XIII wieku zanotowano w pismach kościelnych pierwsze wzmianki o produkcji tego wina (które najprawdopodobniej było białe!)

Historia Chianti

Chianti jest najstarszym regionem winiarskim we Włoszech. Już w XIII wieku zanotowano w pismach kościelnych pierwsze wzmianki o produkcji tego wina (które najprawdopodobniej było białe!) w okolicach miasteczek Radda, Castellina i Gaiole tworzących tzw. Ligę Chianti. Wino było produkowane przede wszystkim dla arystokratów, a winorośl uprawiano w okolicach ich posiadłości. Wraz z upływem czasu zaczęto produkować wina poza nieformalnie wyznaczonym terytorium. Duża ilość winnic oraz masowa produkcja spowodowały, że wina były marnej klasy. Ta tendencja utrzymywała się przez długi czas. Dopiero w XVIII wieku książę Kosma III Medyceusz w obawie przed rozszerzającą się produkcją słabej jakości win wydał rozporządzenie o utworzeniu granic apelacyjnych dla regionu Chianti. Jego decyzja zapoczątkowała dalsze zmiany w celu dążenia do produkcji jakościowych win. I tak kolejny monarcha Leopold August wprowadził szereg dekretów umożliwiających rozwój winiarstwa w regionie. Za jego rządów osuszono bagienne tereny i zasadzono w ich miejsce winorośl, obniżono cła na wino i zliberalizowana jego handel. W XIX wieku kontynuowano rozwój w przemyśle winiarskim. Włoski premier i enolog Bettino Ricasolego wydał broszurę z informacją o metodzie produkcji wina czerwonego w regionie, zgodnie z którą winnice w Chianti zostały objęte normami jakościowymi. Chianti musiało być produkowane z dwóch szczepów – Sangiovese i Canaiolo. Co prawda ta historia dotyczy przede wszystkim apelacji Chianti Classico, która przez wielu uważana jest za tę pierwotną i prawdziwą. Jednak wpływ nadania podstawowych norm apelacyjnych odczuł cały region. Od tej pory zaczęto produkować większą ilość win czerwonych niż białych. Do produkcji zaczęto używać przede wszystkim najpopularniejszego szczepu w regionie – Sangiovese, charakteryzującego się dużą kwasowością i szczodrym owocem. Z tego też względu wielu winiarzy używało do „zmiękczenia” Chianti około 20% białych odmian winorośli. Obecnie ta praktyka jest zabroniona, a dokładne normy jakościowe dla apelacji Chianti zostały, mimo wielu zmian spisane i wcielone w życie w 1996 roku. Zakładają one, że w produkcji Chianti oprócz Sangiovese można dodać maksymalnie 20% innych lokalnych lub międzynarodowych szczepów uprawianych w regionie. Od 2006 roku nie można w ogóle korzystać przy produkcji Chianti ze szczepów białych.

O Chianti i Sangiovese

Chianti usytuowane jest na malowniczych wzgórzach między Sieną a Florencją. Region podzielić można na dwie główne części: DOCG Chianti oraz DOCG Chianti Classico i trzy apelacje satelickie je otaczające: Chianti Rúfina i Chianti Colli Senesi, Chianti Colli Fiorentini. Wielu jednak nie pamięta o kilku mniej znaczących, ale produkujących często świetne wino takich jak Chianti Montalbano, Chianti Colline Pisane czy Chianti Montespertoli. Mimo dużego terenu w jakim produkowane może być Chianti oraz mnogości szczepów zarówno międzynarodowych (Caberneto Sauvignon, Merlot, Syrah) oraz regionalnych (Canaiolo, Colorino, Mammolo) wiodącym szczepem jest Sangiovese. Toskańscy puryści wyznają szkołę tradycyjną, która nie dopuszcza w procesie produkcji dodatku innych szczepów niż Sangiovese. Wina w 100% z tego szczepu charakteryzują się sporą kwasowością, jasnoczerwonym kolorem i mocnymi taninami. Takie wina często nadają się do picia dopiero po kilku latach. Są zatem idealne do starzenia. Z kolei szkoła modernistyczna wyznaje zasadę zmiękczania Sangiovese innymi szczepami. Wynika to przede wszystkim z chęci skrócenia czasu, w którym wino idealnie nadaje się do picia. Dodatkowo argumentują domieszkę innych szczepów bardziej przystępnym dla zwykłego konsumenta charakterem wina. Kolejną różnicą między metodami produkcji jest także użycie odmiennych rodzajów beczek. Tradycjonaliści używają dużych beczek tzw. botti, dzięki którym otrzymują wina bardziej taniczne, o mniejszej koncentracji i większej kwasowości. Z kolei moderniści używają mniejszych beczek tzw. barriques. Dzięki nim wina są bardziej łagodne, owocowe i krągłe. W zależności od upodobań warto zwrócić uwagę w jakich proporcjach producent kupażuje wino lub czy w ogóle to robi. Może to uchronić przed nietrafionym wyborem wina.

Chianti Montespertoli, wznoszące się na wzgórzach otaczających miasto o tej samej nazwie, jest najmniejszą podstrefą w Chianti DOCG.

Chianti Montespertoli

Chianti Montespertoli znajduje się w sercu malowniczej Toskani na południowy-zachód od Florencji. Od słynnej apelacji Chianti Classico oddziela ją południowe ramię obszaru Colli Fiorentini, które obejmuje tereny na południe od samej Florencji. Chianti Montespertoli, wznoszące się na wzgórzach otaczających miasto o tej samej nazwie, jest najmniejszą podstrefą w Chianti DOCG. Obszar ten ma specyficzny terroir, który jest idealny do uprawy winorośli – sprzyjający klimat, doskonałe gleby i topografia. Bogate wapienne gleby okazały się przydatne w uprawie Sangiovese, a słoneczne stoki regionu korzystają z dobowej zmiany temperatury, która zapewnia bujne, ale zrównoważone wina. Chianti produkowane w Montespertoli są z reguły kupażami i są bardziej skoncentrowane, o rubinowej barwie i mniejszej kwasowości niż wina z południa regionu. Dojrzewają w dębowych beczkach typu barrique o 3 miesiące dłużej niż zakładają normy apelacyjne dla DOCG Chianti. Takie subtelne różnice sprawiają, że są one powszechnie lubiane. Gotowe są do picia stosunkowo szybko, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby poczekać z nimi roku lub więcej. Wówczas będę mniej agresywne i jeszcze bardziej przyziemne. Zgodnie z przepisami DOCG obowiązującymi w Chianti. Wina w  Chianti Montespertoli muszą zawierać co najmniej 70 procent Sangiovese. Pozostała część może być mieszanką innych odmian czerwonych winogron: lokalne odmiany Canaiolo i Colorino są do tego powszechne, ale winiarze zaczynają przechodzić na bardziej międzynarodowe odmiany, takie jak Cabernet Sauvignon i Merlot.

Klimat i ukształtowanie regionu

Krajobraz Chianti wydaje się chaotyczny – liczne pagórki, bujna zieleń sprawiająca wrażenie dzikiej i rosnące dowolnie cyprysy. Brakuje w tym opisie tylko winnic, które gdzieniegdzie są wtopione w pejzaż regionu. Mimo, że zajmują znaczną część terenu Chianti, to chowają się w mnogiej roślinności. Klimat śródziemnomorski na ogół sprzyja jej rozkwitowi. Temperatury są umiarkowane, ale o dużej amplitudzie. Lata są suche i gorące, wiosny ciepłe, a jesień i zima łagodne i deszczowe. Wysokość temperatur różni się także względem położenia. Za chłodniejszą część regionu uznaje się okolice bliżej Florencji. Z kolei bliżej Sieny klimat jest cieplejszy. W zależności od miejsca uprawy winorośli, winogrona są bardziej mięsiste i sprężyste lub mniej. Szczep Sangiovese wdzięcznie reaguje na różnorodność klimatu.

 

Wina od Tenuta di Morzano

Winnica została założona w 1973 roku przez florenckiego architekta Luciano Mignolli. Posiadłość składa się z kilku nieruchomości przylegających do farmy Nonnonanni oraz dołączonych parceli. Dzisiaj posiadaczką 41 hektarów ziemi jest córka Francesca, a zarządcą winnicy jest od 19 lat Giacomo Benucci, który odpowiada za rozwój agroturystyki (coraz chętniej odwiedzanej przez Polaków). W 2015 roku Robert Parker przyznał Chianti Emilio aż 90 punktów. Winnica produkuje około 240 000 butelek wina rocznie.

  • TENUTA DI MORZANO CHIANTI NONNONANNI

    SZCZEGÓŁY
  • TENUTA DI MORZANO CHIANTI RISERVA IL QUARTO

    SZCZEGÓŁY
  • TENUTA DI MORZANO CHIANTI EMILIO SUPERIORE

    SZCZEGÓŁY
  • TENUTA DI MORZANO CHIANTI MONTESPERTOLI RISERVA

    SZCZEGÓŁY
Producent miesiąca 02| 2020: Le Vigne di Sammarco

Producent miesiąca 02| 2020: Le Vigne di Sammarco

Region Apulia to fascynujące połączenie unikalnej historii, kultury i oczywiście jednych z najlepszych potraw i win, jakie oferują Włochy. Dziś każdy miłośnik win zna ten region za sprawą Primitivo. Jednak mimo tysiącletniej kultury winiarskiej, wino z Apulii przez długi czas nie cieszyło się dobrą renomą.

Primitivo stało się symbolem apulijskich win. Odnajdziemy w nim nie tylko koncentrację i bogatą owocowość, ale także promienie słońca z południa Włoch.

W latach 60., kiedy włoskie wino przekształcało się w luksusowy napój, komercyjne winnice z północy zaczęły polegać na pełnych, ciężkich i niedrogich winach z Apulii i Sycylii, aby udoskonalić swoje kupaże i zaspokoić popyt. W ten sposób wina z południa stały się najbardziej znane z produkcji wina niebutelkowanego, dzięki czemu Sycylia i Apulia zyskały niepochlebny przydomek „piwnica Europy”. Zmiana ta osłabiła wiarygodność lokalnego producenta dobrego wina i stworzyła ogromny biznes wokół masowo produkowanego taniego wina – odwrócenie tej sytuacji zajmie prawie pół wieku. Płaski krajobraz pozbawiony naturalnej obrony na północnej linii brzegowej, sprawił że Apulia przez wieki była ofiarą piratów, powodując, że właściciele posiadłości wiejskich budowali masserie – ufortyfikowane farmy za dużymi murami. Gdy lokalni przedsiębiorcy przekształcili porzucone budynki w pensjonaty, winiarnie i hotele, Apulia zaczęła odżywać. Samorządowi ostatecznie udało się przekonać Rzym do promowania apulijskiej turystyki i rozwoju biznesu, wywołując napływ turystów i zapewniając firmom zachętę do inwestowania.
Lata dziewięćdziesiąte przyniosły nowe inwestycje wpływowych producentów wina, którzy mieli wystarczająco dużą siłę przebicia oraz środki, by promować wina z Apulii, umieszczając je w centrum uwagi na scenie światowej. Pojawił się również ruch młodych winiarzy. Internet stanowił portal komunikacyjny dla południowych producentów, aby rozmawiać z resztą świata o ich jakościowych Negroamaro, Primitivo czy Nero di Troia, którzy chcą pokazać światu, jak ciekawe mogą być apulijskie wina.

Apulia jest najdłuższym regionem Włoch, ciągnie się aż przez 450 km, co oznacza, że niełatwo odwiedzić wszystkie pięć głównych regionów winiarskich, od spieczonych południowych równin Salento, przez zielone wzgórza Valle d’Itria, po północne winnice Daunia. Istnieje prawie 30 obszarów DOP, wytwarzających doskonałe wina, bardzo często z odmian winogron unikalnych dla regionu, takich jak: Nero di Troia, Minutolo, Maruggio czy Susumaniello. Nie można oczywiście też zapominać o Primitivo, które jest podstawą przemysłu winiarskiego regionu.

Apulia ma stosunkowo gorący i suchy klimat, który jest łagodzony przez chłodne bryzy z otaczającej wody, w wyniku czego powstają wyraziste i pyszne wina. Niezwykle zróżnicowana geografia regionu produkuje wina, które są bardzo zróżnicowane. Letnie temperatury w Apulii mogą wzrosnąć do palących poziomów na Sycylii, czyniąc z czerwonego zamiast białego podstawę przemysłu winiarskiego, ale stoki Le Murge pielęgnują białe winogrona, takie jak Fiano i Verdeca. Najlepiej nie odwiedzać w szczycie lata (lipiec i sierpień), choć przewrotnie jest to popularny czas dla turystów z Rzymu, którzy chcą po prostu leżeć przy basenie i skwierczyć. Jest doskonały doroczny festiwal wina organizowany przez Borgo Egnazia, który zwykle odbywa się we wrześniu.

Apulia to raj dla miłośników ciężkich, pełnych, owocowych czerwonych win z gładkimi taninami i niezwykle delikatną kwasowością. Niezależnie od tego czy wybór padnie na popularne Primitivo czy mniej znane, lecz równie bogate w smaki i aromaty, wina ze szczepów Susumanielo czy Nero di Troia z pewnością będą zadowoleni z ich jakości.

Wina od Le Vigne di Sammarco

W samym sercu Apulii – tzw. „włoskiej pięty”, w małym miasteczku Cellino San Marco, rodzina Rizzello posiada 180 hektarów ziemi, gdzie winnice są cichymi opiekunami tradycji i terroir. Le Vigne di Sammarco pielęgnuje te wartości, utrzymując je przy życiu i stale rozwijając. Ziemia w nieustannie słonecznym Salento, gdzie delikatne podmuchy wiatru nadają winorośli zapach Morza Śródziemnego, była uważana za kolebkę wina w epoce klasycznej i zachowała swoje unikalne odmiany winorośli aż do dzisiaj. Każda odmiana winorośli jest głosem Salento. Przekonujące Negroamaro, zdecydowane Primitivo, wyraźna Malvasia Nera i przebojowe Susumaniello: rodzina Rizzello słucha ich uważnie już od czterech pokoleń. Popularność Primitivo oraz Salice Salentino powoduje, że rzadko która restauracja pomija te pozycje w swoich kartach.

  • SAMMARCO PRIMITIVO DI MANDURIA

    SZCZEGÓŁY
  • SAMMARCO ARCHÈE PRIMITIVO DI MANDURIA

    SZCZEGÓŁY
  • SAMMARCO PARVA CULPA NERO DI TROIA

    SZCZEGÓŁY
  • SAMMARCO ZIFA PRIMITIVO DI MANDURIA

    SZCZEGÓŁY
  • SAMMARCO SOMIERO SUSUMANIELLO SALENTO

    SZCZEGÓŁY
  • SAMMARCO MALVASIA BIANCA

    SZCZEGÓŁY
  • SAMMARCO NOTTETEMPO 100 BARRIQUE CHARDONNAY

    SZCZEGÓŁY
  • SAMMARCO PRIMITIVO DIADE

    SZCZEGÓŁY
  • ROCCA ANTICA PRIMITIVO

    SZCZEGÓŁY
Producent miesiąca 01| 2020: Champagne Laurent Lequart

Producent miesiąca 01| 2020: Champagne Laurent Lequart

„Bracia, przyjdźcie szybko – piję gwiazdy!”: według legendy mnich Dom Perignon z opactwa Hautvillers wypowiedział te słowa, kiedy otworzył butelkę wina, która została zabutelkowana przed zakończeniem fermentacji. Zachwycony smakiem i zapachem wina oraz delikatnymi bąbelkami, Dom Perignon opracował metodę produkcji wina musującego. Niestety jest to jedynie legenda. Wprawdzie Dom Perignon istniał naprawdę i przez większość swojego życia pracował jako w Opactwie Hautvillers, gdzie był odpowiedzialny za pozyskanie terenów na winnice oraz za ulepszenie win (tych niemusujących) z opactwa. Jednak jego cała praca została udokumentowana i nigdzie nie znaleziono wzmianki o tym, żeby kiedykolwiek robił wino musujące, czy przypadkowo, czy celowo.

Każdy słyszał nazwę szampan i wielokrotnie użył jej nie tylko do tych win pochodzących z kolebki najbardziej wyrafinowanych francuskich win musujących – Szampanii. Ich fenomen to nie tylko zasługa świetnie wykreowanego wizerunku oraz marketingu, ale także niepodważalnej jakości wynikającej z wielu aspektów – począwszy od uprawy po sam proces produkcji szampana.

W rzeczywistości, w czasach Dom Perignon, wino z bąbelkami było czymś, czego należało unikać. Od czasu do czasu zdarzało się to naturalnie i było bardzo wdzięcznie nazywane „winem diabła”. Bąbelki pojawiały się, gdy wino było butelkowane przed zakończeniem procesu fermentacji. Wewnątrz butelki narastało ciśnienie i często powodowało pękanie korka lub wybuch butelki. Latające odłamki uderzające w inne butelki, wywoływały reakcję łańcuchową pękających butelek. Dlatego Dom Perignon nigdy nie próbował stworzyć wina musującego. W rzeczywistości próbował tego uniknąć. A więc kto tak naprawdę pierwszy „spróbował gwiazd”? W latach 90. odkryto dokumenty potwierdzające, że Anglicy używali nowoczesnej metody wyrobu szampana, jeszcze zanim Dom Perignon znalazł się w opactwie Hautvillers. Wygląda na to, że w XVII wieku Anglia sprowadziła duże ilości wina z regionu Szampania, które sami butelkowali. Od czasu do czasu dostawali beczkę z winem, które musowało i ten styl tak bardzo im się spodobał, że opracowali sposób produkcji, aby wino zawsze miało bąbelki. W 1662 roku angielski naukowiec Christopher Merret napisał: „nasi winiarze dodają ogromne ilości cukru i melasy do win, aby były żywe i musujące”. Anglicy dodawali cukier ze swoich karaibskich kolonii do butelek wina, aby spowodować drugą fermentację. Opracowali również mocniejsze, grubsze szkło, które mogło wytrzymać ciśnienie wtórnej fermentacji w butelce. Metodę drugiej fermentacji w butelce zwaną méthod champenoise (metoda szampańska) stosowano w Anglii od XVII wieku. Region szampański zaczął jej używać dopiero w XIX wieku. Mimo to od 1994 r. Terminu méthod champenoise nie można używać do opisywania procesu wytwarzania win musujących innych niż tych produkowanych Szampanii we Francji.

Jedną z charakterystyk szampana jest to, że jest mieszany pod każdym względem: mieszanka winogron, mieszanka roczników i mieszanka regionów.

Szampanię znajdziemy na północy Francji, na wschód od Paryża. Region rozciąga się na 34 500 hektarach, od Reims na północy, prawie do granicy z Burgundią na południu. Choć w całym regionie znajdziemy tylko jedną apelację (AOC Champagne), to Szampanię dzieli się na pięć głównych podregionów:

1. Montagne de Reims ma jedne z najbardziej zróżnicowanych gleb w Szampanii, dzięki czemu uprawia się tu wszystkie główne winogrona w regionie. Jednak Montagne de Reims jest najbardziej znane z Pinot Noir, a wiele wiosek Grand Cru jest źródłem dojrzałych, wysokiej jakości winogron używanych do produkcji win w dużych domach szampańskich.
2. Côte des Blancs specjalizuje się w białych winogronach. Biegnące na południe od miasta Epernay, gleba tego wschodniego i południowo-wschodniego zbocza ma większą ilość kredy bogatej w wapień niż gdzie indziej w Szampanii, co tworzy winogrona o wysokiej kwasowości.
3. Vallée de la Marne Położone wzdłuż rzeki Marne na zachód od Epernay, Vallée de la Marne to kraj Pinot Meunier. Ponieważ region ten jest podatny na mróz i jest bardziej zdominowany przez glinę i piasek niż kredę, najlepiej odnajduje się tu Pinot Meunier, ponieważ pączkuje późno i dojrzewa wcześnie.
4. Côte de Sézanne Położone na południe od centrum produkcji szampana Côte de Sezanne jest jak małe Côte des Blancs. Gleba Côte de Sezanne, choć dobrze nadaje się do Chardonnay, nie jest tak zdominowana przez kredę. Dlatego wina mają nieco niższą kwasowość, ale są bardziej aromatyczne.
5. Aube Patrząc na mapę, początkowo może nie być oczywiste, że Aube jest częścią Szampanii. W końcu jest bliżej Chablis niż Reims i Epernay. Aube i jej podregion Côte des Bars to rozwijający się region w pobliżu miasta Troyes. Pinot Noir dominuje w winnicach, ponieważ jest to cieplejszy region z mniejszą ilością kredy w glebie.

Każdy z trzech głównych winogron szampana wnosi do wina swoje własne atrybuty i charakterystykę. W ten sposób, łącząc wszystkie trzy, powstaje kompletny szampan.
„Wielką trójką” są:
• Chardonnay, które dodaje elegancji, możliwości starzenia oraz świeże cytrusowe aromaty
• Pinot Noir, który daje strukturę, bogactwo oraz ciało
• Pinot Meunier, które dodaje aromatów oraz owocowości.

„Wielka trójka” zdecydowanie dominuje w nasadzeniach winnic szampańskich, ale są też cztery inne winogrona, których można używać przy produkcji szampana: Petit Meslier, Arbane, Pinot Gris oraz Pinot Blanc.

To co odróżnia szampana od wielu innych win musujących jest jego metoda produkcji tzw. metoda szampańska. Głównym elementem odróżniającym ją od metody Charmata (metoda tank) jest etap, w którym wino po zabutelkowaniu i dodaniu drożdży oraz cukru (tzw. liqueur) przechodzi drugą fermentację w butelce zamiast w stalowych kadziach. Następnie remuer lub żyropalety obracają butelki w celu równomiernego osadzenia osadu w szyjce, by potem zamrozić ją i wytrącić zebrany osad z drożdży i cukru. Następnie otwiera się butelki w celu usunięcia osadu. Proces ten nazywa się degorżowaniem. Ubytki wina uzupełnia się i korkuje. Tak przygotowana butelka jest odpowiednia etykietowana i gotowa do dystrybucji.

Szampany od Laurent Lequart

Laurent Lequart to dom szampański z serca Doliny Marne. Posiadłość rodziny Lequart to 10-hektarowe, piękne winnice położone w miejscowości Passy Grigny. W 2010 roku Laurent postanowił skoncentrować się na emblematycznym szczepie z doliny Marne: Pinot Meunier, który sprawia, że wina są okrągłe, eleganckie i owocowe, co najlepiej oddają szampany z linii Cuvée Lequart. Dziś 80% terenu jest zasadzona tym winogronem. Obecnie winnicą zarządza Laurent wraz ze swoją żoną Nathalie, ale mają nadzieję, że w przyszłości ich najstarszy syn Corentin będzie reprezentował piąte pokolenie domu szampańskiego Lequart.

 

 

  • LAURENT LEQUART RESERVE BRUT

    SZCZEGÓŁY
  • LAURENT LEQUART BLANC DE BLANCS BRUT

    SZCZEGÓŁY
  • LAURENT LEQUART PRESTIGE BRUT

    SZCZEGÓŁY
  • LAURENT LEQUART MILLESIME 2008

    SZCZEGÓŁY

Zapisz się do newslettera i otrzymaj 20% rabatu!

Bądź na bieżąco z naszymi nowościami i aktualnościami. Zapisz się do naszego newslettera i otrzymaj aż 20% rabatu na pierwsze zakupy!

Dziękujemy! Sprawdź skrzynkę pocztową i potwierdź subskrypcję.