Wina w promocji Black Friday

Wina w promocji Black Friday

Rozpoczynamy Black Friday! Do 28. listopada możecie kupić wybrane wina z rabatem nawet do 50%. Sprawdźcie co dla Was przygotowaliśmy.

Selekcja win na Black Friday nie jest przypadkowa. Wybraliśmy zróżnicowane wina, które łączy świetna jakość. Promocyjne ceny sprawiają, że nie można ich pominąć planując zakupy w Czarny Piątek. W Wineland promocja na Black Friday już trwa. Przez najbliższy tydzień (od 23 do 28 listopada) możecie kupić siedem wybranych win w bardzo niskich cenach. Odwiedźcie nasze sklepy i zapytajcie doradcę o ofertę na Black Friday.

Black Friday to szalony czas wyprzedaży i początek zakupów na święta Bożego Narodzenia. Rozpocznij Czarny Piątek od tego co najmilsze. Spraw sobie lub swoim bliskim doskonałą butelkę wina w równie doskonałej cenie.

Zapraszamy do zapoznania się z ofertą win w promocji Black Friday!

♣ ♣ ♣


Wino na Black Friday:
 Simon Egri Csillag

Egri Csillag to dosłownie „gwiazda Egeru”. Jak każde wino spod ręki Józefa Simona, tak i Csillag urzeka swoją prawdziwością. W tym winie nie ma nic pod publiczkę. Jest to wino prawdziwe, bezpretensjonalne i określające kunszt winiarza. Kupaż trzech autochtonicznych szczepów Cserszegi Füszeres, Királyleányka, Zenit w pierwszej chwili przywodzi na myśl niejasną egzotykę. Jednak jak przystało na wina z okolic Egeru, tak i Egri Csillag ma w sobie „to coś” za co można go polubić. Wino jest stosunkowo lekkie o świeżej kwasowości. W nosie znajdziemy aromaty polnych kwiatów z lekką nutą owoców cytrusowych. W smaku żółte owoce pestkowe (brzoskwinie, morele).
Z pewnością jest to butelka dla osób lubiących lekkie, świeże wina, które nie przytłaczają. W dodatku to wino bardzo plastyczne i łatwo można łączyć je z jedzeniem. Fantastycznie odnajduje się w towarzystwie kozich serów, smażonych ryb i białego mięsa.

♣ ♣ ♣


Wino na Black Friday:
 Hermandad Chardonnay

Rodzinna winnica Familia Falasco od ponad 80 lat produkuje winorośl w jednym z najlepszych regionów Argentyny – Valle de Uco. Obecnie rodzinnym projektem zarządza Franco Falasco przy pomocy braci i siostry. Na etykiecie ich prestiżowej linii można odnaleźć 5 symboli określających każdego z członków rodziny: smoka, lwa, anioła i flaminga. Symbolizują ich cechy osobowości, które zostały zamknięte w winie z serii Hermandad. Proponujemy Wam Chardonnay, które leżakowało w beczce przez 12 miesięcy, zachowując przy tym odpowiedni balans.
Wino jest okrągłe i lekko mineralne o śrdnie ciele. Odnajdziecie w nim aromaty owoców cytrusowych, ananasa i zielonego jabłka z beczkowymi nutami wanilii i prażonych orzechów. W ustach skoncentrowane i eleganckie. Słodycz dojrzałych brzoskwiń i wanilii zbalansowana żywą kwasowością. Doskonale łączy się z halibutem w orzechowej panierce czy risotto z owocami morza.
 
♣ ♣ ♣

Wino na Black Friday: Castel del Remei Gotim Blanc

Castel del Remei to lider dużej (sąsiadującej z Prioratem) apelacji Costers del Segre. Na blisko 70 hektarach położonych powyżej 300 metrów n.p.m. zasadzonych zostało 10 szczepów – od Merlot, Cabernet Sauvignon, Tempranillo, Garnache i Syrah po Chardonnay, Sauvignon Blanc i Pinot Noir. Pierwsze wzmianki na temat winiarskiej przeszłości tego miejsca pochodzą aż z 1780 roku, a budynki mające ponad 200-letnią historię mieszczą około 2 000 beczek. Wina Castell del Remei są czyste, skoncentrowane i bardzo harmonijne. Ich Gotim Blanc charakteryzuje się aromaty owoców egzotycznych, białych kwiatów i skoszonej trawy. Na podniebieniu świeże i dobrze zbalansowane z nutami ananasa, marakui i brzoskwini. O długim finiszu.

♣ ♣ ♣


Wino na Black Friday:
Simon Egri Cabernet Franc

Mimo, że w Egerze króluje Egri Bikaver, to jednak warto zwrócić uwagę na wina jednoszczepowe między innymi właśnie na Cabernet Franc. Niezwykle lekkie z żywą, dobrze zintegrowaną kwasowością oraz bardzo delikatnymi taninami. Aromaty wiśni, czereśni oraz liści czerwonej porzeczki. Łagodny finisz. Doskonałe do gęsiny confit. Wspaniale łączy się z wyraźnymi i finezyjnymi daniami.

♣ ♣ ♣


Wino na Black Friday:
Grovez Zampa Cabernet Sauvignon / Shiraz

Założyciel winnicy Kanwal Grover w latach 60-tych minionego wieku często przebywał we Francji, gdzie zakochał się w sztuce winiarstwa. Od tego momentu w jego głowie zaczął kiełkować odważny pomysł rozpoczęcia produkcji win w Indiach. W latach 90-tych Groverowi udało się namówić do współpracy enologa Michela Rollanda. Od tego momentu roz-poczyna się historia produkcji win najwyższej jakości w Indiach. Obecnie dzieło Kanwala kontynuują jego dzieci. Winnice zwiększyły ponad czterokrotnie areał oraz wprowadzono nowatorskie technologie, które zaowocowały produkcją doskonałych win, czerpiących unikalny charakter z hinduskich siedlisk. Od kilku lat wina Grover Zampa obysypywane są nagrodami na całym świecie.
Ich linia Art Collection oddaje doskonały stosunek ceny do jakości. Proponujemy Wam kupaż szczepów Cabernet Sauvignon z Shirazem. Znajdziecie w nim a
romaty czarnej porzeczki i jeżyny z nutami śródziemnomorskich ziół i czarnego pieprzu. Dojrzałe, eleganckie o dużej intensywności. Miękkie taniny, mocny i trwały finisz.
Doskonale komponuje się w daniami kuchni azjatyckiej, w szczególności z tymi ostrymi. Polecamy je do pikantnego kurczaka tandoori. 

♣ ♣ ♣


Wino na Black Friday:
 Grovez Zampa La Reserve Red

O jakoście win od Grover Zampa może świadczyć fakt, że Grover Zampa La Reserve Red zostało uznane za najlepsze wino z Nowego Świata przez magazyn Decanter. Kupaż szczepów Cabernet Sauvignon oraz Shiraz leżakuje przynajmniej 6 miesięcy w dębowych beczkach. Charakteryzuje się intensywnym bukiete wiśni i owoców leśnych z aromatem pikantnych przypraw. W ustach pełne o gładkich i intensywnych taninach z zaznaczonymi nutami czekolady i kawy.
Wspaniale komponuje się z daniami kuchni indyjskiej, w szczególności z biryani z baraniną lub z pieczoną jagnięcina.

♣ ♣ ♣


Wino na Black Friday:
Mocali Rosso Toscano I Piagigioni

Nabyta w 1950 roku przez rodzinę Ciacci posiadłość Mocali jest przykładem toskańskiej harmonii, gdzie gaje oliwne i winnice przeplatają się z dębami i sosnami. Ta symbioza ma swoje odbicie w dojrzałych i dobrze zbalansowanych winach. 10-hektarowa winnica usytuowana jest na południowo-zachodnim skraju Montalcino na wysokości od 50 do 300 metrów n.p.m. Wina Mocali oddają charakter regionu: są eleganckie, ułożone, z pełnym ciałem i delikatnie zaznaczoną kwasowością.
Mocali Rosso Toscano I Piaggioni to wino o zapachu dojrzałych owoców, aromaty czekolady i wanilii. W ustach soczysta owocowość z dobrze zbalansowaną kwasowością. Anyżowy finisz. Polecamy je do pappardelli z dziczyzną, szynki rosciutto, sera Pecorino.

Turo de’n Mota: odwaga, zaufanie, cierpliwość

Turo de’n Mota: odwaga, zaufanie, cierpliwość

Złamanie konwencji wymaga odwagi. Pionierzy wyznaczający nową ścieżkę biegu historii, biorą na siebie zarówno ciężar odpowiedzialności jak i niedowierzający, często pogardliwy wzrok sceptyków. Niezachwiana wiara we własne możliwości cechuje jednostki wybitne, widzące powyżej przeciwnościami i nie dające się zdefiniować przez otaczające je schematy. Ikoną tej odwagi, w kontekście hiszpańskiego winiarstwa, jest Recaredo wraz z ich flagową etykietą Turo d’en Mota.

Pierwsze wino musujące w całości oparte o szczep Xarel-lo. Pierwsze stworzone z owoców pojedynczej parceli – Turo d’en Mota (po katalońsku “Wzgórze rodziny Mota”), która to jako pierwsza uzyskała status Paraje, odpowiednik Grand Cru. Wreszcie, twórcy tego legendarnego wina, w porozumieniu z pięcioma innymi najwybitniejszymi producentami hiszpańskich win musujących, zawiązali porozumienie pod nazwą Corpinnat. To zrzeszenie, dążąc do podniesienia jakości win, ustanowiło własne zasady dotyczące pochodzenia i procesów produkcji wina, osobne od praw apelacyjnych. Ostatecznie, początkiem 2019 roku wszyscy producenci Corpinnat opuścili apelację DO Cava, odcinając się od produkujących setki milionów butelek, gigantów branży. Postawili na lokalną tożsamość, wysoką jakość i zgodę z naturą. Ta rewolucja ideologiczna nie byłaby możliwa, gdyby nie odwaga rodziny Mota, której wzgórze dało nazwę najlepszemu hiszpańskiemu winu musującemu – Turo d’en Mota.

Najlepsze hiszpańskie wino musujące – Recaredo Turo de’n Mota


Uśmiecham się czytając wspomnienia różnych autorów dotyczące wizyty w winnicach Recaredo. Próbują oni ująć słowami rzecz niewytłumaczalną. Wyjątkowość i czar tego miejsca sprytnie uchylają się przed precyzyjnymi określeniami. Może to widok góry Montserrat, majestatycznie doglądającej otaczających ją winnic? Może dźwięk śpiewu ptaków, których gniazda nierzadko wplątane są w liście starych krzewów winorośli? Może zapach dzikiego kopru i nagrzanej, wapiennej gliny?
A może to niepowtarzalny smak win tak ściśle zapisuje te chwile w ludzkiej pamięci? Sam mam problem w opisaniu własnych reminiscencji. Nie dziwię się jednak słowom Tona Moty, który zwraca uwagę bardziej na energię tego miejsca i jego prawie osiemdziesięcioletnią historię. Krzewy posadzone w sercu Katalonii, Alt Penedes, od 1940 roku służą jego rodzinie nie jako poddani a jako przyjaciele. Winnice prowadzone są zgodnie z filozofią biodynamiczną i największą troską o odnawialność i harmonię ekosystemu. “Wykorzenić choć jedną z nich byłoby jak wykorzenić samych siebie” – Drogi czytelniku, pozwól żeby ten cytat przez chwilę w Ciebie wsiąkł. Jedynie taki rodzaj zaufania i miłości do terroir może stanowić podłoże dla najwybitniejszych win świata. Turo d’en Mota to parcela o powierzchni 0,97 hektara, której całość obsadzona jest lokalnym Xarel-lo. Dziś nie dziwi to nazbyt jednak osiem dekad temu taki eksperyment z niezbyt popularnym i dość kłopotliwym szczepem musiał być powodem niejednej drwiny. Nikomu wówczas przez myśl nie przeszłoby, że katalońskie wino musujące będzie stawiane do porównań z najlepszymi Szampanami i wiele z nich wpędzi w kompleksy. Owoce z tego niewielkiego skrawka ziemi w 1999 roku dały bazę na wino, które po dekadzie dojrzewania, opuściło ciemne piwnice nie jako kolejna z setek milionów butelek Cavy a jako wschodząca gwiazda jakościowej rewolucji. Ten pierwszy, historyczny rocznik Turo d’en Mota de Recaredo wcielony został do zestawienia “Decanter’s Wine Legends” obok Chateau Latour 1961, Chateau Lafite 1982 czy Domaine de la Romanee Conti La Tache 1978.

Narodziny tej etykiety stanowią przełom w międzynarodowym postrzeganiu Cavy

Dzięki niej świat dowiedział się o tym, że musy z Katalonii mogą zaskakiwać solidną kwasowością i surową, skalistą mineralnością. Udowodniono jednocześnie, że wytrzymują one próbę czasu, wychodząc z dziesięcioletniego dojrzewania z wielką werwą i wciąż niezmierzonym potencjałem. Zaufanie, którym rodzina Mota obdarzyła nielubiany szczep Xarel-lo i trudną ziemię Penedes, zaprocentowało wybitnym winem, które na przestrzeni lat stało się ikoną. Sukces jednak nigdy nie jest przypadkiem a zawsze sumą starań wszystkich jego twórców.

Praca nad winem zaczyna się w winnicy.

Praca zaczyna się w winnicy. Niemal każdy enolog, oprowadzając po polu grupę zwiedzających, na którymś etapie wizyty powie: “Z dobrych owoców można zrobić dobre lub złe wino. W przypadku złych owoców, droga jest tylko jedna”. Planując zatem produkcję wyjątkowego trunku, należy zacząć od podstaw czyli od dbałości o winorośl. Recaredo od lat wyznaje zasadę “obserwacja nad interwencją”. Winiarstwo biodynamiczne w ich wydaniu przybliża ich do życia wewnątrz winnicy, serca jej ekosystemu. Nie stosują zatem niecierpliwych praktyk rolnictwa konwencjonalnego. W zamian pobudzają naturę do działania na ich korzyść. Regulatorem azotu w typowej winnicy może być nawóz. U biodynamików jest to… cieciorka. Żywi pracowników winnicy a glebie dostarcza cennych składników. 100% natury, 0% strat. Z pomocą w walce z natrętnymi owadami przychodzą nietoperze. Zaproszone do winnicy, regulują populację insektów eliminując konieczność trujących oprysków. Rezygnacja z chemikaliów przywraca aktywność mikroorganizmów wewnątrz gleby, wzmacnia rośliny i zapewnia im przedłużoną żywotność oraz odporność na choroby. Na efekty takiej pracy trzeba czekać dłużej i pilnie obserwować reakcję winorośli. Rodzinie Mota nie brakuje jednak cierpliwości. Muszą okazać jej znacznie więcej w kolejnych etapach produkcji wina. Każda butelka Recaredo dojrzewa w ręcznie wykutych piwnicach nie krócej niż 5 lat. Turo d’en Mota, jako wino flagowe, w zależności od rocznika spędza tam od 130 do 148 miesięcy. Cały ten czas jest ono zamknięte naturalnym korkiem a przed degorgement (usuwaniem osadu) ręcznie obracane w przygotowaniu do tego procesu. Wybranym stylem dla całości selekcji producenta jest Brut Nature, czyli bez dodanego cukru. Tak dopracowane wina nie potrzebują bowiem makijażu. Dają doskonałe odzwierciedlenie terroir i krzywdą byłoby to maskować. Nie inaczej rzecz się ma w przypadku Turo d’en Mota, którego roczna produkcja rzadko przekracza 4000 butelek. Należy również zaznaczyć, że zwieńczeniem filozofii prostoty jest fakt, że zawsze powstaje ono z jednego rocznika. Jedna parcela, jeden szczep, jeden rocznik. Cierpliwość do winorośli i chłodu piwnic dopełnia odwagę i zaufanie. Efektem jest wino o unikalnej historii i charakterze. Cieszę się mogąc recenzować jego najnowszy rocznik – 2006.

Zbiory w 2006 roku były bogate a pogoda stworzyła fantastyczne warunki do produkcji win o wysokiej intensywności i dobrej równowadze. Powstały 4864 butelki, każda z unikalnym numerem i minimalistyczną etykietą, przy produkcji której nie został użyty tusz. Litery są z niej wycięto laserowo, co ma reprezentować filozofię minimalnej interwencji. Wino w kieliszku wygląda młodo, biorąc pod uwagę długość dojrzewania (136 miesięcy). Mieni się jasnożółtą barwą, złamaną tu i ówdzie strużką bardzo drobnych bąbelków. Jego zapach opowiada historię. W pierwszym momencie zabiera mnie do wspomnień o wzgórzu Mota, dając aromaty dzikich ziół i mineralności. Chwilę później stoję już w progu barcelońskiej piekarni czując zapach orzechowych ciastek, tarty cytrynowej i Crema catalana kuszącego aromatem palonego karmelu. Niespotykana różnorodność! W ustach wino jest fantastycznie zbalansowane, kremowe i eleganckie lecz niepozbawione grejfrutowej kwasowości. Musowanie jest delikatne i z czasem znika zostawiając mnie z kieliszkiem doskonałego i dojrzałego wina spokojnego. Świetnie jest móc poznać oba te oblicza. Żadne z nich nie zawodzi wysokich oczekiwań, pozostawiając po sobie długi, kompleksowy finisz. Możemy w nim wychwycić subtelną orzechowo-grzybową oksydację, nie obcą żadnemu miłośnikowi dojrzałych win musujących. Wino kompletne. Proponuję serwować je w temperaturze 10 stopni, w kieliszku do białego wina. Może to zabrzmieć niedorzecznie ale nie broniłbym się przed dekantacją. Wino bardzo zyskuje na kompleksowości po kwadransie w kieliszku. Ostrzegam jednak, że traci na bąbelkach. Najrozsądniej zatem byłoby podzielić je na pół i część spróbować od razu a resztę po dłuższej chwili. Nie jestem przekonany co do łączenia go z jedzeniem. Takie wina lubię poznawać solo lub z bardzo prostymi daniami. Pasowało mi do smażonych, słonych stynek, które nawet nie próbowały z nim rywalizować.

Turo d’en Mota to legenda wśród hiszpańskich win. Każdemu radzę się z nią zmierzyć. Jest to spotkanie wymagające odwagi, zaufania i cierpliwości. Zmysłowa nagroda jest jednak warta swojej ceny, dając przeżycie jedyne w swoim rodzaju.

 

Tylko do końca grudnia Recaredo Turo de’n Mota w specjalnej cenie 399 zł!

Zapisz się do newslettera i otrzymaj 20% rabatu!

Bądź na bieżąco z naszymi nowościami i aktualnościami. Zapisz się do naszego newslettera i otrzymaj aż 20% rabatu na pierwsze zakupy!

Dziękujemy! Sprawdź skrzynkę pocztową i potwierdź subskrypcję.