„Tenace” to złoto dla wytrwałych. Zdecydowanie bardziej spodoba się tym, którzy uciekają przed winiarską oczywistością.
Kilka słów o Friuli
Za słowem “Tenace”, w języku włoskim, kryje się określenie osoby wytrwałej. Z całą pewnością, nie może zabraknąć tej cnoty komuś, kto pragnie zgłębić szczegółowo włoskie winiarstwo. Po dwudziestu regionach, rozsiane są setki szczepów, z których każdy opowiada własną, często niemal zapomnianą, historię. Wnikliwym nie trzeba przedstawiać Veneto, jednak nawet ich uwadze, umknąć może schowany w jego cieniu, graniczący ze Słowenią, region Friuli.
O winie Ca’Tullio Schioppettino
Ca’Tullio “Tenace” Schioppettino 2015 to wino o przejrzystej, rubinowej barwie złamanej na rantach kolorem granatu. Jego szata na myśl przywodzi, naznaczone kilkuletnim starzeniem, Pinot Noir i to nie jedyne podobieństwo z tym szlachetnym szczepem.
Nos pozostaje młody, jednak obrasta w piórka ewolucyjnej złożoności. Nie gubi przy tym aromatów świeżych jeżyn i malin, wyraźnych na tyle, że chce się niemal uciec dłonią w obawie przed cierniem. Można w nim znaleźć również delikatną kwiatowość fiołków postrzępionych pikanterią czarnego pieprzu, którego obecność tłumaczy kontakt z francuskimi barrique. W ustach wino jest energiczne i przyprawowe, średniocieliste, o drobnych taninach, przyjemnie komplementujących szczupłą sylwetkę niczym dobrze dopasowana suknia. W pełni potencjału pokazuje się niedługo po otwarciu, co nie wyklucza dekantacji, jednak na pewno nie czyni jej przymusem.
Jego chłodny charakter wręcz prosi się zejście do 15 stopni przed podaniem w towarzystwie dojrzewających friulijskich szynek, suto przyprawionej wieprzowiny czy twardych i słonych serów.