Szampan. Znany na całym świecie, chętnie wybierany do celebracji różnych okazji. Jedni go kochają, drudzy nie za bardzo wiedzą co z nim robić, czasami nawet zdarza mi się słyszeć, że komuś nie smakował. Jednak prawdą jest, że każdy producent musi zachować ustalone procedury wyrobu tego trunku, są lepsi w tym fachu oraz mniej urzekający jednak w mojej ocenie ( a przede wszystkim uwielbieniu do bąbelków ) większość szampanów jest dobra, a dla tych którym nie smakuje, polecam siebie lub grono innych sommelierów którzy pokażą co pić, aby było smacznie.
Jestem zwolenniczką win musujących tworzonych metodą tradycyjną, która opiera się na drugiej fermentacji wina bezpośrednio w butelce, przez co mogę w niej odnaleźć sporo moich ulubionych aromatów, maślanych, tostowych, waniliowych czy chlebowych, dodatkowo zakochana od zawsze w winach francuskich , stawia szampana w moim rankingu na bardzo wysokiej pozycji. Wybór na rynku jest o tyle duży, iż łatwo odnaleźć w nim coś dla siebie. Myślę, że na 3 butelki wybieranych win musujących, jedna powinna być szampanem. Z miłości do siebie raczę się tym winem w każdych chwilach:domowego spa, czytania książki, malowania nowego obrazu, czy spotkań z przyjaciółmi. Zaczynając dzień wolny od wszelkich obowiązków, lub kończąc codzienny pęd. Wina musujące są kobiece i seksowne, a Szampana można pić zawsze, ponieważ każda chwila życia zasługuje na świętowanie.
Laurent Lequart, producent który koncentruje się w szczególności na charakterystycznej odmianie winorośli z doliny Marne : Pinot Meunier, jak sam producent pisze na stronie “ Ta odmiana, jest wyrażana w naszych cuvées z finezją, aby nadać im okrągłość, elegancję i owocowość, która zachwyci każde podniebienia.” Niecodziennie spotyka się wina zrobione z 100% tego szczepu, które są tak dobrze dopracowane.
Laurent Lequart Reserve Brut
Reserve Brut, podstawowa butelka tego producenta, a już ukazuje kunszt i elegancję. 100% Meunier , starzona 2 lata. Po otwarciu aromaty wprost wyskakują z kieliszka bombardując ciepłem i drożdżowo, maślano, przeniczną nutą. Miękki, okrągły, wypełnia usta delikatnymi i trwałymi bąbelkami , musowanie w tym winie jest subtelne ale trwałe, pokazujące wyważoną klasę. Utrzymuje swoją aromatyczność bardzo długo co sprawia, że można butelką cieszyć się przez kilka godzin i nawet jeśli w kieliszku cenne bąbelki trochę uciekną, to w smaku nadal zachowuje się perfekcyjnie. 9G/l Dosage sprawia, że wino w końcowym odczuciu nie jest tak bardzo wytrawne jak można by się tego spodziewać z oznaczenia “Brut” Idealnie zachowany balans sprawia że to wino smakowało by nie jednemu zwolennikowi średnio wytrawnych win, jak i dałoby sobie radę z towarzystwem zachwalającym bezwzględną wytrawność. Uważam, że od takiej butelki można śmiało zacząć przygodę z szampanami 🙂 Wracając do aromatów, odnajdziemy tutaj i białe kwiaty, i dojrzałe jabłka, brzoskwinie z morelami oraz przejawiającą się w różny sposób pomarańczę czy elementy delikatnie orzechowe , gdzieniegdzie pojawia się miód.
Cudownie było móc skosztować tej butelki, i pewnie nie raz jeszcze do niej wrócę, z całym sercem polecam i życzę przyjemnego odkrywania tego wina we własnym zakresie.
Dokładnie miesiąc temu miała miejsce siódma edycja jednego z najciekawszych pod względemmarketingowym, wydarzeń winiarskich na świecie. O tym że jest ono interesujące niech świadczy fakt, że w swojej krótkiej historii otrzymało już dwie nagrody za swoje kampanie w mediachspołecznościowych: w konkursach Drinks Business Awards 2020, oraz Drinks International MarketingChallenge. Tym wydarzeniem było odbywające się między 2 a 8 Listopada Sherry Weeks – słyszeliście o nim? Założę się o butelkę Recaredo, że nie. Sherry nie jest zbyt popularne w Polsce… gwoli ścisłości na świecie również. Dlatego nie boi się wykraczać poza tradycyjne ramy, aby dać się poznać i pokazać nową twarz potencjalnym konsumentom. W roku wirusa większość winiarskich wydarzeń przeniosła się do sieci, winiarze z Sherry pierwszą degustację online przeprowadzili już w 2015 roku. Wina mające trzy tysiące lat tradycji próbują zmieniać się, aby nie odejść do lamusa. Czy działania przyniosą oczekiwane efekty, czas pokaże. Osobiście trzymam kciuki, dlatego dziś chciałbym przybliżyć Wam jedne z najbardziej klasycznych i niepodrabialnych win świata. Win które można postawić w jednymszeregu z Szampanami czy Tokajami – wina z regionu Sherry.
Sherry to nie jest jeden rodzaj wina, to region z którego pochodzą wina w różnych stylach, zależnych od użytych przy jego produkcji winogron i metod dojrzewania. Na dziś jest to wino wzmacniane po fermentacji. Ta wielowiekowa praktyka winiarska tego miejsca, dawniej służyła uzyskaniu większej wytrzymałości win np. w trakcie podróży. Być może już niedługo wejdzie do apelacji również winoniewzmacniane alkoholem. W ubiegłym roku Ministerstwo Gospodarki Andaluzji zaaprobowało taką zmianę w apelacji D.O. Jerez-Xérès-Sherry, czekamy jeszcze na ostateczne potwierdzenie. No właśnie, na etykiecie pierwsze co się rzuca w oczy to nazwa regionu podana w trzech języka, hiszpańskim,francuskim i angielskim. Ma to podkreślić długą historię, oraz oddzielić oryginalne wina produkowane w Hiszpanii od tych wytwarzanych w innych rejonach świata.
Każda cywilizacja która przybyła na południe Hiszpanii odcisnęła tam swoje piętno, począwszy odFenicjan którzy trzy tysiące lat temu jako pierwsi zrobili w tym miejscu wino, Rzymian którzy bardzo cenili sobie jakość hiszpańskich win, czy Maurów. To wino złożone z wielu filarów: tradycji,unikatowego mikroklimatu i pracochłonnych metod produkcji i nie byłoby sobą gdyby któryś z nich pominąć.
W D.O. Jerez-Xérès-Sherry uprawia się tu trzy odmiany winogron, Palomino Fino, Moscatel i Pedro Ximenez.
Uprawia się tu trzy odmiany winogron, Palomino Fino, Moscatel i Pedro Ximenez. Region to zaledwie 7207 ha winnic, usytuowanych na 9 gminach okalających miasto Jerez w słonecznej Andaluzji. Aby wino mogło posiadać kontrolowaną nazwę pochodzenia D.O. Jerez-Xérès-Sherry, musi być starzone w tzw. trójkącie Sherry, który rozciąga się między miastami El Puerto de Santa María, Jerez de la Frontera oraz Sanlúcar de Barrameda. Można zadać pytanie czy w regionie, powszechnie uważanym za suchy i gorący można produkować dobre wina? Tak. Tajemnica tkwi w kredowej glebie zwanej Albariza. Chłonie onawodę gdy pada deszcz, a w gorące dni oddaje ją winoroślom zapuszczającym korzenie głęboko w jejposzukiwaniu. Hodowcy winogron wspomagają ten proces, późną jesienią ziemia w winnicach przypomina tackę do robienia lodu, w specjalnie przygotowanych między rzędami winorośli zagłębieniach zbierana zostaje woda z opadów. Na wiosnę wyrównuje się ją, a na powierzchni tworzysię skorupa chroniąca ją przed parowaniem. Kolejny element, to klimat regulowany przez wiatry, Lewante i Poniente. Szczególnie ten drugi, wiejący od oceanu ma zbawienny wpływ na winnice i winiarnie, schładzając je morską bryzą. Jest to na tyle ważne, że nawet bodegi budowane są w taki sposób, aby okna i drzwi były skierowane w stronę wiejącego wiatru.
„Criaderas y Soleras”– metoda pozwalająca na uzyskanie win o jednolitym smaku bez względu na rocznik. Jest to dynamiczna metoda polegająca na mieszaniu win w ułożonych jedna na drugiej warstw beczek.
Do tego dochodzi dojrzewanie win w Sherry. Wina produkowane są w systemie „Criaderas y Soleras”– metodzie pozwalającej na uzyskanie win o jednolitym smaku bez względu na rocznik. Jest to dynamiczna metoda polegająca na mieszaniu win w ułożonych jedna na drugiej warstw beczek. Z warstwy która jest na samym dole odlewa się cześć win do butelek które mogą być sprzedawane, niedobór z tej beczki uzupełnia się częścią wina z beczki leżącej wyżej itd. Do beczki która znajduje się na samej górze wlewa się młode wina z bieżących zbiorów. Wymogi apelacji zakładają minimum trzy warstwy. Ważnym elementem w procesie dojrzewania jest specjalny rodzaj drożdży, zdolnych do aktywności przy dużej zawartości alkoholu, nazywany „flor”, który rozwija się na powierzchni win. Jest to możliwe dzięki temu, że po pierwsze nie napełnia się beczek do pełna a jedynie do 5/6, a druga sprawa to niepowtarzalny mikroklimat dzięki któremu taki kożuch może się na winie rozwinąć. Ta warstwa chroni wino przed nadmiernym utlenieniem. Jest to żywa materia która musi być odżywiana dzięki dodatkowi świeżego wina, odbywa się to właśnie poprzez przelewanie wina z kolejnych warstw beczek i co ważne – musi to przebiegać poprzez delikatne zraszanie, tak aby warstwy „flor” nie uszkodzić.
Wina z Sherry mogą być słodkie lub wytrawne. Te słodkie produkuje się dwoma sposobami, albo wsposób naturalny np. poprzez zbieranie mocno dojrzałych winogron Moscatel lub Pedro Ximenez i podsuszanie ich, a następnie zatrzymanie fermentacji. Lub poprzez zmieszanie win wytrawnych zwinami słodkimi lub syropem gronowym. Jeśli chodzi o wina wytrawne to możemy wyróżnić dwa style:
Fino i Manzanilla – to wina które dojrzewały biologicznie pod warstwą „flor” bez dostępupowietrza, będą one jasne w barwie
Oloroso – wina które dojrzewały bez „flor”, ale za to z dostępem to tlenu, czyli delikatnie sięutleniały, nabiorą one bursztynowego koloru
Są też dwa rodzaje wina które dojrzewały najpierw pod warstwą chroniącą przed utlenieniem, ale w późniejszym etapie warstwa znikła samoczynnie, lub z ludzką pomocą i wino dojrzewało z dostępem do tlenu. Takie połącznie metody Fino i Oloroso sprawia, że mamy do czynienia z winami wyjątkowymiw swoim charakterze, noszą nazwy Palo Cortado i Amontillado. I właśnie o Amontillado chciałbym opowiedzieć.
Wino pochodzi z winnicy Gutierrez Colosia, założonej w 1838 roku i mieszczącej się w miasteczka ElPuerto De Santa María. Właścicielem jest Juan Carlos Gutierrez Colosia, pomagał w winnicy rodziców od 14 roku życia, a od 16 pracował już na pełen etat. Jego wina dojrzewają w winiarni o charakterystycznym stylu, jest to wysoki budynek o licznych łukach, dzięki czemu ciepło ucieka ku górze, gdy tymczasem, na dole panuje przyjemny chłód. Drugą charakterystyczną cechą winiarni Gutierrez Colosia jest to, że jest jedyną w miasteczku, położoną bezpośrednio nad rzeką Guadalete, coma wpływ na odpowiednią wilgotność i utrzymanie niskiej temperatury wewnątrz budynku, a tym samym mamy idealne warunki do dojrzewania win pod warstwą drożdżowego kożucha „flor”, dzięki któremu wina z Sherry zawdzięczają swój niepowtarzalny styl. Warto nadmienić, że w tymzdominowanym przez duże firmy regionie, jest to jeden z małych, tradycyjnie wyrabiających wino producentów. Juan Carlos zapytany przez jednego z dziennikarzy z którego ze swoich win jest najbardziej dumny odpowiedział, że właśnie za wina dojrzewające pod „flor”, Fino, Amontillado i Palo Cortado.
Guttierez Colosia Sherry Amontilado
Jak smakuje Amontillado z Bodegas Gutierrez Colosia? To wino dojrzewało najpierw przez trzy lata jako Fino, a następnie przez pięć lat jak Oloroso. Mamy więc do czynienia z pełnymi, dojrzałymi aromatami. To trunek wyjątkowy, o jasno bursztynowym kolorze i intensywnym zapachu, przywodzącym na myśl świeże laskowe orzechy, miód, karmel, tytoń i nuty drewna dębowego. Aromat jest bardzo bogaty iprzyjemny. W smaku intrygująco świeże, wytrawne, okrągłe i delikatnie orzechowe z dominującą suszoną morelą. Polecałbym podać je niezbyt mocno schłodzone, 12-14°C, w kieliszku do białego wina, aby pokazało swój złożony charakter. Wydaje mi się, że będzie pasować do dość szerokiej gamy dań, od wędzonych ryb jak łosoś, przez grillowane warzywa, do białego pieczonego mięsa, np. kurczak lub indyk, a na risotto z grzybami kończąc. Ta ostatnia para wydaje się połączeniem idealnym. Wino i daniesą delikatnie kremowe, grzybowo-orzechowe, a to tego wino powinno nas delikatnie odświeżyć. Jest jeszcze jedna zaleta tego wina, może być otwarte przez 2-3 tygodnie i nadal będzie zachwycać swoimiwalorami.
Wina z Sherry po nalaniu do butelek od razu są idealne do spożycia. Degustowane Amontillado wpiwnicy proponuję trzymać do trzech lat.
Łatwo opowiada się o winach które posiadają ciekawą historię, wina z Sherry taką mają. Mam nadzieję, że jeśli ktoś skorzysta z takiej rekomendacji poświęci też więcej uwagi takiemu winu. Warto. Warto również z tego powodu, że jeśli chcemy aby takie niebanalne produkty nadal były produkowane to powinniśmy je polecać jako Sommelierzy, inaczej winiarzom nie pozostanie nic innego jak – zamiast wina – wytwarzać beczki które będą wykorzystywane do produkcji whisky. A jeśli ja Was nie przekonałem, to pamiętajcie proszę, że region Sherry to miejsce atrakcyjne turystycznie ze względu na majestatyczne krajobrazy, rozległe plaże oraz wydarzenia kulturalne które odbywają się w leżących nad oceanem miastach. Aby ułatwić odwiedzającym eksplorowanie tego zakątka Hiszpanii, w 2006roku oddano do użytku Szlak Wina i Brandy który zaspokoi nawet najbardziej wymagające gusta enoturystów. To dobra droga, turyści odwiedzający ten kawałek świata będą nieść jego historię dalej, może dzięki temu wina z Andaluzji będą bardziej popularne?
Rozpoczynamy Black Friday! Do 28. listopada możecie kupić wybrane wina z rabatem nawet do 50%. Sprawdźcie co dla Was przygotowaliśmy.
Selekcja win na Black Friday nie jest przypadkowa. Wybraliśmy zróżnicowane wina, które łączy świetna jakość. Promocyjne ceny sprawiają, że nie można ich pominąć planując zakupy w Czarny Piątek. W Wineland promocja na Black Friday już trwa. Przez najbliższy tydzień (od 23 do 28 listopada) możecie kupić siedem wybranych win w bardzo niskich cenach. Odwiedźcie nasze sklepy i zapytajcie doradcę o ofertę na Black Friday.
Black Friday to szalony czas wyprzedaży i początek zakupów na święta Bożego Narodzenia. Rozpocznij Czarny Piątek od tego co najmilsze. Spraw sobie lub swoim bliskim doskonałą butelkę wina w równie doskonałej cenie.
Zapraszamy do zapoznania się z ofertą win w promocji Black Friday!
♣ ♣ ♣
Wino na Black Friday: Simon Egri Csillag
Egri Csillag to dosłownie „gwiazda Egeru”. Jak każde wino spod ręki Józefa Simona, tak i Csillag urzeka swoją prawdziwością. W tym winie nie ma nic pod publiczkę. Jest to wino prawdziwe, bezpretensjonalne i określające kunszt winiarza. Kupaż trzech autochtonicznych szczepów Cserszegi Füszeres, Királyleányka, Zenit w pierwszej chwili przywodzi na myśl niejasną egzotykę. Jednak jak przystało na wina z okolic Egeru, tak i Egri Csillag ma w sobie „to coś” za co można go polubić. Wino jest stosunkowo lekkie o świeżej kwasowości. W nosie znajdziemy aromaty polnych kwiatów z lekką nutą owoców cytrusowych. W smaku żółte owoce pestkowe (brzoskwinie, morele). Z pewnością jest to butelka dla osób lubiących lekkie, świeże wina, które nie przytłaczają. W dodatku to wino bardzo plastyczne i łatwo można łączyć je z jedzeniem. Fantastycznie odnajduje się w towarzystwie kozich serów, smażonych ryb i białego mięsa.
♣ ♣ ♣
Wino na Black Friday: Hermandad Chardonnay
Rodzinna winnica Familia Falasco od ponad 80 lat produkuje winorośl w jednym z najlepszych regionów Argentyny – Valle de Uco. Obecnie rodzinnym projektem zarządza Franco Falasco przy pomocy braci i siostry. Na etykiecie ich prestiżowej linii można odnaleźć 5 symboli określających każdego z członków rodziny: smoka, lwa, anioła i flaminga. Symbolizują ich cechy osobowości, które zostały zamknięte w winie z serii Hermandad. Proponujemy Wam Chardonnay, które leżakowało w beczce przez 12 miesięcy, zachowując przy tym odpowiedni balans. Wino jest okrągłe i lekko mineralne o śrdnie ciele. Odnajdziecie w nim aromaty owoców cytrusowych, ananasa i zielonego jabłka z beczkowymi nutami wanilii i prażonych orzechów. W ustach skoncentrowane i eleganckie. Słodycz dojrzałych brzoskwiń i wanilii zbalansowana żywą kwasowością. Doskonale łączy się z halibutem w orzechowej panierce czy risotto z owocami morza.
♣ ♣ ♣
Wino na Black Friday: Castel del Remei Gotim Blanc
Castel del Remei to lider dużej (sąsiadującej z Prioratem) apelacji Costers del Segre. Na blisko 70 hektarach położonych powyżej 300 metrów n.p.m. zasadzonych zostało 10 szczepów – od Merlot, Cabernet Sauvignon, Tempranillo, Garnache i Syrah po Chardonnay, Sauvignon Blanc i Pinot Noir. Pierwsze wzmianki na temat winiarskiej przeszłości tego miejsca pochodzą aż z 1780 roku, a budynki mające ponad 200-letnią historię mieszczą około 2 000 beczek. Wina Castell del Remei są czyste, skoncentrowane i bardzo harmonijne. Ich Gotim Blanc charakteryzuje się aromaty owoców egzotycznych, białych kwiatów i skoszonej trawy. Na podniebieniu świeże i dobrze zbalansowane z nutami ananasa, marakui i brzoskwini. O długim finiszu.
♣ ♣ ♣
Wino na Black Friday:Simon Egri Cabernet Franc
Mimo, że w Egerze króluje Egri Bikaver, to jednak warto zwrócić uwagę na wina jednoszczepowe między innymi właśnie na Cabernet Franc. Niezwykle lekkie z żywą, dobrze zintegrowaną kwasowością oraz bardzo delikatnymi taninami. Aromaty wiśni, czereśni oraz liści czerwonej porzeczki. Łagodny finisz. Doskonałe do gęsiny confit. Wspaniale łączy się z wyraźnymi i finezyjnymi daniami.
♣ ♣ ♣
Wino na Black Friday:Grovez Zampa Cabernet Sauvignon / Shiraz
Założyciel winnicy Kanwal Grover w latach 60-tych minionego wieku często przebywał we Francji, gdzie zakochał się w sztuce winiarstwa. Od tego momentu w jego głowie zaczął kiełkować odważny pomysł rozpoczęcia produkcji win w Indiach. W latach 90-tych Groverowi udało się namówić do współpracy enologa Michela Rollanda. Od tego momentu roz-poczyna się historia produkcji win najwyższej jakości w Indiach. Obecnie dzieło Kanwala kontynuują jego dzieci. Winnice zwiększyły ponad czterokrotnie areał oraz wprowadzono nowatorskie technologie, które zaowocowały produkcją doskonałych win, czerpiących unikalny charakter z hinduskich siedlisk. Od kilku lat wina Grover Zampa obysypywane są nagrodami na całym świecie. Ich linia Art Collection oddaje doskonały stosunek ceny do jakości. Proponujemy Wam kupaż szczepów Cabernet Sauvignon z Shirazem. Znajdziecie w nim aromaty czarnej porzeczki i jeżyny z nutami śródziemnomorskich ziół i czarnego pieprzu. Dojrzałe, eleganckie o dużej intensywności. Miękkie taniny, mocny i trwały finisz. Doskonale komponuje się w daniami kuchni azjatyckiej, w szczególności z tymi ostrymi. Polecamy je do pikantnego kurczaka tandoori.
♣ ♣ ♣
Wino na Black Friday: Grovez Zampa La Reserve Red
O jakoście win od Grover Zampa może świadczyć fakt, że Grover Zampa La Reserve Red zostało uznane za najlepsze wino z Nowego Świata przez magazyn Decanter. Kupaż szczepów Cabernet Sauvignon oraz Shiraz leżakuje przynajmniej 6 miesięcy w dębowych beczkach. Charakteryzuje się intensywnym bukiete wiśni i owoców leśnych z aromatem pikantnych przypraw. W ustach pełne o gładkich i intensywnych taninach z zaznaczonymi nutami czekolady i kawy. Wspaniale komponuje się z daniami kuchni indyjskiej, w szczególności z biryani z baraniną lub z pieczoną jagnięcina.
♣ ♣ ♣
Wino na Black Friday:Mocali Rosso Toscano I Piagigioni
Nabyta w 1950 roku przez rodzinę Ciacci posiadłość Mocali jest przykładem toskańskiej harmonii, gdzie gaje oliwne i winnice przeplatają się z dębami i sosnami. Ta symbioza ma swoje odbicie w dojrzałych i dobrze zbalansowanych winach. 10-hektarowa winnica usytuowana jest na południowo-zachodnim skraju Montalcino na wysokości od 50 do 300 metrów n.p.m. Wina Mocali oddają charakter regionu: są eleganckie, ułożone, z pełnym ciałem i delikatnie zaznaczoną kwasowością. Mocali Rosso Toscano I Piaggioni to wino o zapachu dojrzałych owoców, aromaty czekolady i wanilii. W ustach soczysta owocowość z dobrze zbalansowaną kwasowością. Anyżowy finisz. Polecamy je do pappardelli z dziczyzną, szynki rosciutto, sera Pecorino.
Trudno ukraść nawet skrawek blasku chwały w miejscu, gdzie rządzą niepodzielnie król i królowa włoskich win. Tak bowiem w Piemoncie nazywane są dwa najsłynniejsze wina – Barolo i Barbaresco. Choć region ten produkuje relatywnie niewielki wolumen, w obrębie jego granic znajduje się najwięcej apelacji klasy DOCG w całym kraju. Porównywany jest często z Burgundią ze względu na rozdrobniony charakter rodzinnych winnic oraz blade w kolorze wina o świetnym potencjale dojrzewania. Wśród czerwonych szczepów króluje oczywiście Nebbiolo, które daje najszlachetniejsze i najdroższe wina. Barbera, choć większa areałem, ustępuje mu sławą. Nie znaczy to wcale, że nie ma potencjału do tworzenia wyjątkowych win. Sztuką jest zatem odszukać, nie dając się oślepić królewskiej chwale, urok w niepozornej dworzance, która brak tytułów nadrabia ciekawą historią i unikalnym charakterem. Moim punktem wyjścia jest, położone pośród winnic, niewielkie i urokliwe miasto Alba oraz jego górzyste okolice.
Widok na otoczone winnicami wzgórza Langhe
Wzgórza Langhe, obejmujące południową część regionu Piemont, słyną z wielu doskonałych win. Wysokiej jakości owoców sprzyja tam zarówno alpejski chłód jak i śródziemnomorskie słońce. Zimne poranki i ciepłe dni zapewniają wzorowe warunki do powolnego i równomiernego dojrzewania winogron. Stoki u podnóży wzniesień gwarantują korzystną ekspozycję nasadzeń i różnorodność gleb. Podłoże dla winnic stanowi głównie glina z dużą zawartością wapienia i kredy. Spośród wielu uprawianych tam szczepów, największym areałem pochwalić się może wydajna Barbera. Historia tej odmiany prawdopodobnie sięga starożytności a jej udokumentowana część zaczyna się w dwunastym wieku. Pochodzenie szczepu przypisuje się miejscowości Monferrato leżącej na północnym krańcu wzgórz Langhe, co czyni Barberę szczepem autochtonicznym dla Piemonte. Tam właśnie znajduje się większa część jej winnic, choć można ją spotkać również w Lombardii czy Emilia Romagna a także Australii i USA. Dwie najlepsze apelacje dla tego szczepu to Barbera d’Alba oraz Barbera d’Asti biorące swoje nazwy od dwóch nieodległych od siebie miasteczek. Tak, jak w przypadku Barolo i Barbaresco – istnieje subtelne rozróżnienie pomiędzy winami z tych dwóch terroir. Te z okolic Asti prezentują lżejsze i przystępniejsze oblicze, które Włosi nazywają często kobiecym. Alba zaś to miejsce, gdzie Barbera nabiera więcej struktury, tanin i potencjału dojrzewania. Z tych cech chętnie korzystają najlepsi producenci, którzy dostrzegają piękno w skądinąd powszechnej odmianie. Niektórzy z nich wcielają nawet wina z apelacji Barbera d’Alba do swoich prestiżowych linii. Nie inaczej jest w przypadku Waltera Lodaliego, którego Barbera Lorens z rocznika 2015 wyróżniona została platyną Decanter World Wine Awards.
Po śmierci Lorenzo, pieczę nad interesem przejęła jego niestrudzona żona, od której fachu uczył się ich jedyny syn Walter. Ostatecznie to właśnie on zajął stanowisko zarządcy i wniósł sporo innowacji oraz profesjonalizmu do przedsięwzięcia.
Długo przed objęciem sterów winiarni przez Waltera, jego dziadek – Giovanni Lodali, rozpoczął produkcję wina dla gości swojej niewielkiej restauracji w miasteczku Treiso. Wieść o lokalnym specjalne szybko się rozniosła, co sprawiło, że zaczął traktować tworzenie win coraz poważniej. Co najważniejsze, przekazał swoje winiarskie zacięcie synowi. W 1955 Lorenzo Lodali uzyskał dyplom szkoły enologicznej w Albie, żeby trzy lata później, razem z żoną Ritą, rozpocząć produkcję win słynnych apelacji Barolo i Barbaresco. Wraz z latami działalności selekcja rozrosła się również o inne apelacje, m.in. właśnie o Barbera d’Alba. Po śmierci Lorenzo, pieczę nad interesem przejęła jego niestrudzona żona, od której fachu uczył się ich jedyny syn Walter. Ostatecznie to właśnie on zajął stanowisko zarządcy i wniósł sporo innowacji oraz profesjonalizmu do przedsięwzięcia. W 2005, na cześć swojego ojca, stworzył linię Lorens (od imienia Lorenzo w piemonckim dialekcie).
Obok Barolo i Barbaresco to właśnie Barbera dopełniła topowej selekcji. Posunięcie okazało się wielkim sukcesem, co przyniosłoby, z pewnością, dumę pierwszemu zawodowemu winiarzowi rodziny Lodali, którego pasję kontynuował jego syn. W tegorocznym zestawieniu magazynu Winemag, Barbera Lorens znalazła miejsce wśród 100 najlepszych włoskich win.
Wino w ustach trwa długo a z każdym kolejnym łykiem woła o kulinarny akompaniament. Sam producent poleca je do gulaszu z dziczyzny w towarzystwie, a jakże, piemonckich trufli.
Lodali Barbera d’Alba Lorens 2017 to wino powstające w oparciu o owoce winnic położonych przy miejscowościach Treiso i Roddi. Odbyło dojrzewanie we francuskich dębowych beczkach typu barrique, które trwało 12 miesięcy. W jego szacie przejawia się głęboki, ciemny, rubinowy kolor. Koncentracja barwy zaskakuje, gdyż zwykle Barbera daje znacznie bledsze wina. W nosie znajduję świeże owoce – maliny, wiśnie i jeżyny. Krok w krok z owocowymi aromatami idzie beczkowa wanilia i czekolada a po dłuższej chwili również pieprz i wzruszona ziemia. W ustach natomiast dominacja owocu jest ewidentna a przyprawy jedynie urozmaicają smak zamiast stanowić jego esencję. Należą się za to brawa, ponieważ charakterystyka szczepu nie jest nimi zagłuszona a jedynie wsparta. Ciało wina jest pełne, czego podstawę stanowi piętnastoprocentowy alkohol. Taniny dają o sobie znać ale są zaskakująco miękkie jak na wciąż młody rocznik. 2017 zyskał pijalność znacznie wcześniej niż 2015 z oczywistą korzyścią dla niecierpliwych smakoszy. Ucieszy ich również to, że choć wskazana, dekantacja w tym przypadku na pewno nie jest konieczna. Wino pięknie pokazuje się i bez niej pod warunkiem poszanowania jego klasy kieliszkiem o adekwatnej pojemności. To wino w ustach trwa długo a z każdym kolejnym łykiem woła o kulinarny akompaniament. Sam producent poleca je do gulaszu z dziczyzny w towarzystwie, a jakże, piemonckich trufli. Podpisuję się wszystkim rękami. W Albie i okolicach na pewno znalazłoby się kilku zdolnych kucharzy, którzy wyczarowali by sto kolejnych dań pasujących pod tę Barberę. Większość zapewne byłaby oparta o czerwone mięsa i wyraziste sosy, grzyby, pieprz oraz lukrecję. Najkorzystniej byłoby po prostu się tam wybrać, żeby zasmakować lokalnych specjałów w regionie, który zapoczątkował gastronomiczny ruch Slow Food. Rodzina Lodali z przyjemnością przyjmuje gości ciekawych dobrego jedzenia i wybornych win, więc program z góry skazany byłby na sukces.
Barbera Lorens nie przejawia kompleksu drugiego szczepu. Jest piękna i dumna a, w swojej klasie, może nawet rzucić wyzwanie królewskiej parze. W świecie win wysoka wartość bywa ukryta pomiędzy filarami oczywistej sławy. Godzi się zatem niekiedy sięgnąć głębiej i zrobić krok w nieznane. Choćby po to, aby lepiej poznać własny gust lub wychwycić w nim nieuchronną zmianę
Pod koniec każdego roku w Berlinie organizowane są targi win naturalnych – RAW Berlin. Tegoroczne raczej nie odbędą się z wiadomych przyczyn. Wracając jednak pamięcią do tych ostatnich w 2019 roku, wspominam szczególnie spotkanie z jednym winiarzem. W zasadzie jednak bardziej wspominam spotkanie z winami, gdyż przy jego stoisku nikogo nie było. Zauważyć dała się jednak wiadomość dla odwiedzających, która brzmiała mniej więcej tak: “Cześć! Nie jestem barmanem, z nalewaniem wina poradzisz sobie sam. Jestem winiarzem a to miejsce jest dla mnie tym czym dla dzieci jest wielki sklep z zabawkami. Można mnie spotkać przy innych stoiskach z kieliszkiem w dłoni. Jeśli coś Ci zasmakuje, zapraszam do kontaktu”. Tak właśnie z potencjalnymi nabywcami jego win, komunikuje się Federico Orsi. Skutecznie – dotarła do nas właśnie partia jego butelek. Taki rodzaj marketingu możliwy jest jedynie przy spełnieniu bardzo ważnego warunku – produkt musi być wyjątkowy a tak właśnie jest w tym przypadku. Zacznijmy jednak od początku.
Na północy Włoch, granicząc od południa z Toskanią a od północy z Veneto, mieści się region o nazwie Emilia Romagna. Jest duży i płodny a jego winiarska historia sięga starożytności. Znany jest, w kontekście wina, między innymi z Lambrusco, które powstaje z owoców winorośli gatunku Vitis Labrusca. To fakt wyjątkowy, ponieważ przytłaczająca większość uprawianych na świecie winorośli to Vitis Vinifera. Regionowi temu sławę przyniosły również jego znakomite produkty kulinarne – długowieczny ocet balsamiczny z Modeny czy ceniony twardy ser Parmigiano Reggiano. Pomimo sporego areału, tylko niewielka część wina klasyfikowana jest apelacją DOC czy DOCG. Tych ostatnich mamy jedynie dwie – obie stosunkowo młode, co może wskazywać na to, że winiarze zaczynają skupiać się coraz bardziej na jakości win niż wielkości produkcji. Okolice Bolonii – stolicy Emilia Romagna – to miejsce, gdzie powstają wina apelacji DOC Colli Bolognesi. Winnice mieszczą się głównie na południowy-zachód od miasta, u podnóża Apeninów. Różnorodność glebowa i sprzyjający klimat sprawiają, ze jest to strefa doskonała do produkcji jakościowych win. W 2010 wyodrębniono z niej podregion Colli Bolognesi Classico Pignoletto, który zyskał miano drugiego (po Albana Romagna) DOCG w regionie. W 2014 rozszerzono granice apelacji, usuwając jednocześnie człon Classico z jej nazwy. Ciekawą historię ma nazwa szczepu, który jest tam wykorzystywany. Oryginalnie zwany Pignoletto, teraz identyfikowany jest jako Grechetto di Todi (lub Grechetto Gentile). Zmiana ta podyktowana była odkryciem zbieżności DNA Pignoletto z innym szczepem używanym we Włoszech – Grechetto. Utrata tej, domniemanej do tej pory, ekskluzywności sprawiła, że winiarze zdecydowali się ochronić nazwę w kontekście miejsca pochodzenia. Tym samym uzyskali region o chronionej apelacyjnie nazwie Pignoletto, w którym uprawia się szczep Grechetto – ten sam lecz z nowym imieniem. Brzmi znajomo? Bardzo podobna historia miała miejsce na niedalekiej północy, w apelacji Prosecco, odnośnie szczepu Glera. On również nazywany był Prosecco do czasu, kiedy jego tożsamość nie została zagrożona winami o tej samej nazwie lecz z innych regionów.
To właśnie w ramach apelacji Colli Bolognesi Pignoletto Superiore DOCG (choć nie do końca, o czym później) swoje wina tworzy Federico Orsi.
Winnica Orsi Vigneto San Vito pozwala ekosystemowy na samoregulację, co wpływa znacząco na zdrowie roślin oraz jakość owoców, które dają.
Orsi Vigneto San Vito mieści się wśród wzgórz okolic Bolonii, w miejscowości Valsamoggia. Historia producenta sięga przeszło 50 lat lecz sam Federico dołączył do przedsięwzięcia w roku 2005. Jego przekonania nadały firmie nową filozofię, której podstawą jest zgoda z naturą oraz pokazywanie odrębność wynikającej z lokalnego terroir i używanych szczepów. Unikalny charakter ponad wypłaszającą standaryzacją. Winnice prowadzone są zgodnie z ideologią biodynamiczną, co oznacza że nie są sztucznie nawożone ani nawadniane. Ekosystemowi pozwala się na samoregulację, co wpływa znacząco na zdrowie roślin oraz jakość owoców, które dają. Minimalna interwencja preferowana jest również w winiarni, gdzie wina fermentują spontanicznie z użyciem naturalnych drożdży. Zatrzymuje się w nich naturalny osad, rezygnując z procesu filtracji. Znaczenie ma także bardzo niska zawartość siarczynów (nie przekraczająca 12 mg/l) pozwalająca na klasyfikację jako wina naturalne.
Ekologiczna myśl tego przedsiębiorstwa rozszerza się dodatkowo na uprawę warzyw oraz świń rasy Mora, z których produkty trafiają do lokalnych restauracji.
Soczyste owoce, aksamitna struktura, średnia kwasowość i trwały, pikantny finisz współpracują doskonale. Ręka sama wraca raz po raz do kieliszka, wina Orsi Vigna del Grotto żeby utrwalić ten smak, którego wina konwencjonalne nigdy nie osiągają.
Orsi Vigna del Grotto Pignoletto 2018 to wino, którego bazą są owoce winnic Grotto i Grottino. Ich areał to ok 1,5 ha a sam winiarz określa je jako najlepsze, jakimi dysponuje. Mam wrażenie, ze Vigna del Grotto porównać można do szampańskich Cuvee Prestige czyli klejnotów w koronie producenta. Spontaniczna fermentacja odbyła się w dużych beczkach z francuskiego dębu Allier. Wino dojrzewało w nich przez 9 miesięcy i było w tym czasie poddane procesowi battonage (mieszaniu z drożdżowym osadem). Pomimo tego, że na stronie internetowej wino określone jest jako Pignoletto DOCG, nazwy tej w roczniku 2018 nie można znaleźć na etykiecie wina. Na kontretykiecie ponadto w miejscu szczepu napisano tylko P. Nasuwa mi to wniosek, że nie jest zaklasyfikowane jako apelacyjne. Może to wynikać z niechęci producenta do stosowania ustalonych urzędowo metod produkcji lub po prostu zbyt wysokich kosztów uzyskania tego tytułu. Jak dla mnie nie zmienia to nic – wino jest wspaniałe. Jego kolor jest złoty i głęboki. Trudno nie dostrzec osadu, który mąci nieco barwę zaznaczając swoją obecność. W nosie zaczyna się prawdziwe przedstawienie. Gruszka, miód lipowy, pigwa, młoda morela, polne kwiaty, grejpfrut – trudno nadążyć z notowaniem! Aromaty są wyraźne i czyste choć zaraz po otwarciu butelki pojawia się na krótką chwilę odrobina lotnej kwasowości. Nic zaskakującego w kontekście naturalnych win. Po chwili nie ma już po niej śladu. W ustach wino jest gęste i pełne smaku. Soczyste owoce, aksamitna struktura, średnia kwasowość i trwały, pikantny finisz współpracują doskonale. Ręka sama wraca raz po raz do kieliszka, żeby utrwalić ten smak, którego wina konwencjonalne nigdy nie osiągają. To wino naturalne w najlepszym wydaniu. Nie muszę usprawiedliwiać tym tytułem jego wad. Wręcz przeciwnie, używam go jako wyróżnienia i dowodu na to, że można zrobić doskonałe wino w pełnej zgodzie z naturą. Wyobrażam sobie, że znakomitą parą kulinarną byłyby tu organiczne warzywa z upraw Orsi, na przykład w formie risotto. Słodka mortadela ze świń Mora także dałaby dobre połączenie podobnie jak pieczony dorsz z ziołową kruszonką. Nie radziłbym zabijać jego potencjału zbyt niską temperaturą. Pokazuje się świetnie nawet w 12 stopniach czyli chłodne a nie lodówko zimne.
Fascynującym elementem poznawania świata win jest ciągłe poszukiwanie. Kiedy już myślę, że znam wszystko, zawsze pojawia się nowy szczep, region czy metoda produkcji, które wnoszą świeżą wartość. Naturalne Pignoletto jest tego doskonałym przykładem. Niemożliwym jest przejście obok niego obojętnie, co z pewnością nie oznacza że wpadnie w każdy gust. Warto jednak podjąć to ryzyko z przeświadczeniem, że w życiu pamięta się jaskrawość i silne emocje a nie szary standard zamknięty w pudełku. Wie to niewątpliwie Federico Orsi – winiarz i entuzjasta, z całym dla nich szacunkiem – nie barman.
Na południe od Lyonu, w samym sercu apelacji Cote-Rotie, leży malowniczo usytuowana wieś Ampuis. Między rzędami winorośli porastającymi kamieniste stoki wieje wieczny wiatr – Mistral, nie dając chwili wytchnienia spragnionym słońca liściom. To właśnie tu przed przeszło siedemidziesięcioma laty, Etienne Guigal rozpoczął swą samodzielną działalność dając początek jednej z najważniejszych posiadłości regionu – Maison Guigal.
Philippe Guigal, reprezentujący trzecie pokolenie rodziny, z podziwem wspomina dziadka, który uczestniczył przy tworzeniu aż 67 roczników wina. Niebywałe zaangażowanie i pasja Guigalów pozwoliła na przestrzeni lat znacznie rozszerzyć działalność przedsiębiorstwa. Dziś możemy skosztować ich win zarówno z północy jak i południa od Condrieu aż po Chateaneuf-du-Pape. Chcąc posiadać jeszcze większą kontrolę nad procesem winifikacji, firma w 2003 roku rozpoczęła również produkcję i sprzedaż własnych dębowych beczek.
Pracą trzech pokoleń osiągnięto sukces niosący wielki wkład w budowanie międzynarodowej reputacji win z regionu, a szczególnie jego północnej części.
Niebywałe zaangażowanie i pasja Guigalów pozwoliła na przestrzeni lat znacznie rozszerzyć działalność przedsiębiorstwa. Dziś możemy skosztować ich win zarówno z północy jak i południa.
Pierwsze skrzypce wśród czerwonych odmian na północy gra Syrah. To tu znajdziemy, oprócz wspomnianego Cote-Rotie, słynną apelację Hermitage z jej świętym wzgórzem oraz okalającą ją Crozes-Hermitage. Obie skupiają się właśnie na Syrah a główną różnicą pomiędzy nimi jest wysokość. Hermitage korzysta z najlepszych stoków, podczas gdy Crozes-Hermitage rozpościera się również częściowo na płodniejszych glebach niziny. Nie trudno domyśleć się zatem, które z win cieszy się większą estymą. Nie należy zapomnieć jednak o tym, że sława to kosztowny przywar. Czerwone Hermitage to wielkie wina z ogromnym potencjałem dojrzewania ale i bardzo wysoką ceną. Crozes-Hermitage to natomiast odrobinę lżejsze i łatwiejsze w odbiorze wcielenie Syrah, które gotowe jest do picia znacznie wcześniej i potrafi przynieść sporą przyjemność. Zwłaszcza, kiedy ma się do czynienia z jego przykładem od doskonałego producenta.
Cordes Hermitage to wino świetne do picia właśnie teraz, bez konieczności dalszego dojrzewania. W kontekście dopasowania do potraw może być naszym asem w rękawie. Ze względu na świeżość i balans sprawdzi się zarówno do piersi z kaczki, duszonej wołowiny czy twardych serów.
E. Guigal Crozes-Hermitage 2016 to wino o ciemnej rubinowej barwie. Jego zapach prezentuje sporą złożoność. Odnajduję w nim nuty owoców (maliny, jeżyny, wiśnie), przypraw (wanilia) i minerałów (ołówkowy grafit). Ta kompleksowość to miłe zaskoczenie, którego przyczyny można szukać w długim dojrzewaniu w dębie – aż 18 miesięcy. Produkcja własnych beczek najwidoczniej przychyla winom Guigala tego cennego towarzystwa. Ma to znaczenie również dla smaku tego Crozes-Hermitage. W ustach jest ono dobrze zbalansowane, eksponuje taniny ale nie pozwala im dominować. Świeżość czerwonych owoców w ataku gładko przechodzi w waniliową słodycz przypraw, którą odbieram w długim finiszu. Świetne do picia właśnie teraz, bez konieczności dalszego dojrzewania. W kontekście dopasowania do potraw może być naszym asem w rękawie. Ze względu na świeżość i balans sprawdzi się zarówno do piersi z kaczki, duszonej wołowiny czy twardych serów. Dekantacja jest mile widziana ale z pewnością nie konieczna. Wino świetnie radzi sobie będąc nalewane wprost z butelki.
Dolina Rodanu ma wiele do zaoferowania osobom zarówno zwiedzającym ją osobiście jak i odkrywającym jej wina. W drodze do kapliczki na wzgórzu Hermitage dobrze zrobić sobie przerwę na jednym z tarasów winnicy i zażyć przedsmaku wielkiego Syrah, racząc się kieliszkiem Crozes-Hermitage. Koniecznie od Guigala!
Dolina Rodanu jest kluczowym regionem produkującym wino w południowo-wschodniej Francji. Podąża biegiem rzeki od Lyonu do delty Rodanu, w pobliża wybrzeża Morza Śródziemnego. Wyjątkowy klimat i terroir niosą za sobą równie doskonałe wina. Jednak każdy diament trzeba odpowiednio oszlifować. Żeby to zrobić trzeba mieć ogromne doświadczenie oraz pasję. Tymi cechami dysponuje winnica E.Guigal, która od dziesięcioleci czerpie to co najlepsze z dobrodziejstw regionu tworząc najlepsze wina z Doliny Rodanu.
Dolina Rodanu jest kluczowym regionem produkującym wino w południowo wschodniej Francji.
Różnorodne terroir Doliny Rodanu
Dolina Rodanu jest kluczowym regionem produkującym wino w południowo wschodniej Francji. Podąża północno-południowym biegiem rzeki, od Lyonu do delty Rodanu, w pobliżu wybrzeża Morza Śródziemnego. Klimat w Północnym Rodanie jest kontynentalny i doświadcza większych sezonowych różnic temperatur niż Południowy Rodan. Zimny wiatr Mistral wieje z masywu centralnego i napływa na Rodan Północny zimą i wiosną.
Powiewy wiatru w Dolinie Rodanu są czasami wystarczająco silne, aby zniszczyć winorośl, jednak w konsekwencji przynosi więcej dobrego wysuszając winnice chroniąc je przed wszelkimi chorobami
Długość doliny oznacza, że wina Rodanu są produktem wielu różnych rodzajów gleby i mezoklimatów. Na północy znajdują się granitowe i łupkowe gleby, podatne na erozję, która jest zmniejszana przez budowę tarasów. Gleby stają się cięższe od gliny w południowej części odanu.
Powszechnie akceptowany podział między północną a południową częścią jest podkreślony przez oddzielenie ich od siebie na odległość 40 km między miastami Valance i Montelimar, w których prawie nie uprawia się winorośli.
Popularny kupaż „GSM”
Podział ten znajduje odzwierciedlenie nie tylko w geografii i preferowanych odmianach winogron, ale także w jakości i ilości produkowanych win. Mniej produkująca północ skupia się prawie całkowicie na Syrah w przypadku czerwonych win orazV iognier, Marsanne i Roussanne w przypadku białych, podczas gdy bardziej wydajne południe koncentruje się przede wszystkim na Grenache i Mourvedre, które w połączeniu z Syrah tworzą mieszankę charakterystyczną dla południowego Rodanu. Podczas gdy błogosławione granitami zbocza północy są połączone z klimatem kontynentalnym, skaliste, piaszczyste gleby płaskiego południa cieszą się cieplejszymi zimami klimatu śródziemnomorskiego.
Prestiżowe wina
Prestiż to także kluczowy element odróżniający północne i południowe obszary odanu. Północ szczyci się starymi i szanowanymi nazwami, takimi jak Hermitage i Cote Rotie, ale stanowi zaledwie 5% całkowitej produkcji wina w dolinie. Pozostałe 95% powstaje na południu pod mniej prestiżowymi nazwami. Południe nie jest jednak całkowicie pozbawione znanych apelacji, ponieważ to tutaj znajduje się Chteauneuf du Pape. Nazwa, która łączy północ i południe to Cotes du Rhone – apelacja obejmująca wina białe, czerwone i różowe z całej doliny. Wina te nadal muszą spełniać przepisy apelacji, ale nie są one tak wymagające jak te dla bardziej specyficznych lokalizacji, takich jak Saint Joseph lub Gigondas.
Apelacje Doliny Rodanu
Côte Rôtie
Côte Rôtie to niewielka, ale niezwykle prestiżowa apelacja winiarska położona na północnym krańcu Doliny Rodanu. Jej nazwa oznacza palone zbocze, jest to bardzo odpowiednia nazwa dla wielu południowych winnic, które korzystają z maksymalnej ekspozycji na promienie słoneczne. Syrah, uprawiane na stromych, południowo-wschodnich stokach, produkuje wina, które są znane z eleganckiej i subtelnej struktury, ze złożonymi aromatami typowymi dla lokalnego terroir. Na mocy prawa apelacyjnego dozwolone jest dodawanie do 20% białej odmiany Viognier, aby nadać swoim winom elegancji i równowagi. Istnieje uznana różnica między dwoma głównymi stylami win w tej apelacji, przejawiająca się w wyraźnie różnych winach z dwóch najbardziej cenionych winnic. Wina z Côte Blonde, leżące bezpośrednio na zachód od Ampuis są lżejsze, bardziej owocowe, bogatsze i wcześniej gotowe do picia. Te z Côte Brune (bezpośrednio nad Ampuis) są wytwarzane w bardziej taninowym z wyraźnie zaznaczoną strukturą, aby wykorzystać wpływ żelaznych gleb. Bardzo często pomija się dodanie Viognier. Côte Blonde to, jak sama nazwa wskazuje, zbocze pokryte jaśniejszymi piaszczystymi glebami i wapiennym podłożem. Natomiast w Côte Brune można zobaczyć zbocza pokryte czerwono-brązową glebą, wzbogacone żelazem.
Etienne i Marcel Guigal są w dużej części odpowiedzialni za niedawny renesans Côte Rôtie oraz jego świetną reputację. Przez większość XX wieku obszar ten był raczej zaniedbany i słabo rozwinięty, a niewielu producentów wina czerpało korzyści z doskonałych warunków uprawy winorośli. Wina Guigal z winnic La Mouline (Côte Blonde), La Landonne i La Turque (Côte Brune) przyciągnęły uwagę miłośników win na całym świecie i pomogły uczynić Côte Rôtie jednym z najbardziej pożądanych win we Francji.
Côte Rôtie to niewielka, ale niezwykle prestiżowa apelacja winiarska położona na północnym krańcu Doliny Rodanu. Jej nazwa oznacza palone zbocze, jest to bardzo odpowiednia nazwa dla wielu południowych winnic, które korzystają z maksymalnej ekspozycji na promienie słoneczne.
Condrieu
Condrieu jest prawdopodobnie najbardziej znaną nazwą winiarską z północnego Rodanu. Apelacja utworzona w 1940 r. obejmuje białe wina wytwarzane wyłącznie z Viognier, w przeciwieństwie do swoich sąsiadów (Saint-Joseph, Crôzes-Hermitage i Côte Rôtie), którzy specjalizują się w solidnych czerwieniach z Syrah. Wiele stoków, na których uprawiany jest Viognier, jest zbyt stromych, aby były dostępne dla ciągników. Dlatego zbiera się je ręcznie, tak jak wtedy, gdy uprawiano tu winogrona około 2000 lat temu. Najlepsze parcele mają wierzchnią warstwę gleby złożoną z mieszanki kredy, krzemienia i miki. Niektórzy uważają, że jest to odpowiedzialne za mineralne aromaty obecne w najlepszych winach z Condrieu. Połączenie tych gleb i suchego, ciepłego klimatu tego obszaru tworzy niezwykle charakterystyczny terroir. Niestety winnice są szczególnie narażone na silne wiatry północne, które przemieszczają się w górę Rodanu. Mogą one spowodować znaczne szkody w uprawach w okresie kwitnienia. Średnia wydajność jest tutaj niezwykle niska, co sprawia, że wina Condrieu są nie tylko rzadkie, ale także dość drogie w produkcji. Charakterystyczne wina Condrieu cieszą się rosnącą popularnością od lat 70. W tym czasie winogrona Viognier zostały przywrócone znad krawędzi wymarcia. We wczesnych latach osiemdziesiątych na tym obszarze pozostało zaledwie kilka hektarów winnic z nasadzeniami Viogniera. Obecnie około 170 hektarów jest przeznaczonych wyłącznie do produkcji Condrieu.
W ciągu dziesięcioleci od ich renesansu wina Condrieu ewoluowały stylistycznie. Nastąpiło przesunięcie w kierunku bardziej wytrawnego stylu i odejście od intensywnej słodyczy, z której kiedyś były najbardziej znane. Dziś wina z Condrieu zachowują idealną równowagę między delikatnym aromatem a treściwym ciałem, dzięki czemu świetnie pasują do koziego sera wytwarzanego na tym obszarze: Rigotte de Condrieu.
Saint-Joseph
Saint-Joseph, w północnej francuskiej dolinie Rodanu, to największa apelacja regionu pod względem zasięgu geograficznego. Obejmuje ponad 26 gmin i rozciąga się od Chavanay na północy do Chateaubourg na południu. Apelacja Saint-Joseph obejmuje zarówno wina czerwone (wytwarzane głównie z Syrah), jak i wina białe (wytwarzane z Marsanne i Roussanne mieszanych w różnych proporcjach). Wina czerwone wytwarzane w lżejszym stylu, są gotowe do wcześniejszej konsumpcji i skłaniają się w kierunku bardziej owocowych smaków z delikatniejszymi taninami. Wina białe stanowią tylko 10% produkcji Saint-Joseph i są wytrawne, o miodowym, kwiatowym aromacie oraz zrównoważonej masie i kwasowości.
Terroirs Saint-Joseph różni się znacznie na 50 km, które obejmuje apelacja wzdłuż doliny Rodanu.
Najlepsze stanowiska znajdują się na pierwotnych formacjach skalnych, składających się z gnejsu, granitu i łupków bogatych w mikę, podczas gdy inne znajdują się na wychodniach wapienia lub aluwialnych glebach dawnych tarasów lodowcowych. Każda z tych gleb ma swoje własne cechy charakterystyczne dla produkowanych z nich win.
Crozes-Hermitage
Crozes-Hermitage obejmuje stosunkowo duży obszar na wschodnim brzegu Rodanu, na północ i południe od miasta Tain L’Hermitage. Znacznie większa niż apelacja Hermitage, którą otacza, Crozes-Hermitage jest również znacznie bardziej płodna. Zdecydowana większość win Crozes-Hermitage to wina czerwone wytwarzane głównie z Syrah, które mają dużo jasnych aromatów owocowych i stosunkowo lekką strukturę. Pozostałe 10 procent to białe wina Crozes-Hermitage Blanc produkowane z Roussanne i Marsanne.
Co ciekawe, te dwie odmiany białego wina są również wykorzystywane w ograniczonym stopniu w wielu winach czerwonych.
Terroirs Crozes-Hermitage jest wiele. Na północ od miasta Tain L’Hermitage znajduje się obszar, który korzysta z korzystnego mezoklimatu i zatrzymującej ciepło granitowej skały i produkuje bogatsze, bardziej złożone wina niż te z płaskich krain na południu. W tych wschodnich rejonach apelacji dominują gleby gliniaste i wapienne, podczas gdy te południowe, leżące bliżej rzeki położone są na glebach aluwialnych.
Châteauneuf-du-Pape
Châteauneuf-du-Pape to historyczna wioska między miastami Orange i Avignon, w południowej dolinie Rodanu we Francji. Słynie z mocnych, pełnych win czerwonych, wytwarzanych głównie z GSM – klasycznego trio winogronowego południowego Rodanu: Grenache, Syrah i Mourvèdre. Te trzy odmiany są odpowiedzialne za zdecydowaną większością win czerwonych w apelacji, chociaż do użytku dopuszczonych jest ich aż osiemnaście. Grenache jest królem winnic. W pewnym stopniu jest stosowany w każdej czerwieni Châteauneuf, a wiele z nich jest w całości z niej wykonanych. Odmiana sprawdza się tutaj lepiej niż w jakimkolwiek innym regionie Francji i wnosi soczysty, dżemowy, czerwono-owocowy smak i wysoki potencjał alkoholu. Po Grenache, następnymi najważniejszymi odmianami są Syrah i Mourvèdre. Syrah najlepiej rośnie w chłodniejszych miejscach miasta i wnosi do kupażu strukturę i korzenne nuty czarnych owoców. Późno dojrzewający, kochający słońce Mourvèdre kwitnie tylko w gorętszych i suchszych winnicach i dodaje głębi i aromatów gorzkiej czekolady. Tutejsze winnice produkują również białe wina Châteauneuf-du-Pape, które są cierpkie, ciężkie i intensywnie aromatyczne. Są one wytwarzane z wielu odmian południowo-francuskich, przede wszystkim Grenache Blanc, Roussanne, Clairette i Bourboulenc, ale także kilku tych zupełnie nieznanych poza południową Francją (Clairette Rosé, Grenache Gris, Picardin, Picpoul Blanc, Picpoul Gris). Gleby wokół Chateauneuf-du-Pape są żwirowe i piaszczyste, podobnie jak w południowej części doliny Rodanu. Tworzą je głównie pradawne koryta rzek z różnej epoki (miasto i jego winnice znajdują się na wschód od Rodanu). Archetypowa winnica Châteauneuf jest usiana dużymi kamyczkami zwanymi galetami, których miękka, zaokrąglona forma kontrastuje bezpośrednio z sękatymi, poskręcanymi pniami winorośli. Klimat jest tu śródziemnomorski i bardzo suchy (Châteauneuf-du-Pape jest technicznie najbardziej suchą ze wszystkich apelacji Rodanu), co sprawia, że tym bardziej istotne jest to, że w okresie wegetacji zabronione jest nawadnianie winnic. W skrajnych przypadkach trzeba wystąpić o specjalne zezwolenie rządu francuskiego na podlewanie winorośli.
Nazwa Châteauneuf-du-Pape oznacza „nowy zamek papieża” i nawiązuje do początku XIV wieku, kiedy Awinion został wybrany na nową siedzibę dworu papieża. Samo miasto jest wręcz przesiąknięta historią, ale jako tytuł wina Châteauneuf-du-Pape cieszy się prestiżem od niespełna wieku. Aż do początku XX wieku tutejsze wina były anonimowo grupowane razem z innymi winami z rejonu Awinionu. Oficjalny tytuł apelacji Châteauneuf-du-Pape został ogłoszony w czerwcu 1929 r. Była jednym z pierwszych w kraju i do dziś pozostaje jedną z najbardziej prestiżowych.
Winnica Guigal została założona w 1946 roku przez Etienne Guigala w miejscowości Anpuis w samym sercu apelacji Côte-Rôtie.
Wina od E.Guigal
Rodzina Guigal od pokoleń doskonali proces winikacji korzystając z doświadczenia swoich przodków. Na każdym etapie produkcji wymaga od siebie i swoich pracowników, aby przestrzegali norm wypracowanych przez lata. Z wyjątkowego terroir czerpie to co najlepsze. W piwnicach winnicy dojrzewają w dębowych beczkach wina, które nabierają w nich charakteru. Winemakerzy pozwalają im ewoluować do momentu osiągnięcia perfekcyjnej równowagi. Ich wina pokazują głębie owocowych aromatów, nut beczkowych i tanin. Marcel i Philip Guigal ojciec i syn koordynują, aby rodańskie kupaże były wyrafinowane i oddawały charakter nie tylko winnicy, ale także pokazywały autentyczność danego rocznika i pochodzenia winogron. Cierpliwie czekają na idealny moment, aby napełni butelkę wyjątkowym winem.
Winnica Guigal została założona w 1946 roku przez Etienne Guigala w miejscowości Anpuis w samym sercu apelacji Côte-Rôtie. Położona jest na stromych zboczach uformowanych przez dolinę rzeki Rodan, tworząc malownicze tarasy, na których winogrona rosną od czasów starożytnych. Rodzina Guigal uprawia winorośl jedynie w największych i najlepszych apelacjach w Dolinie Rodanu: Côte-Rôtie, Condrieu, Hermitage, Châteauneuf-du-Pape, Saint-Joseph, Crozes-Hermitage. Dzięki pasji do tworzenia win w zgodzie z naturą rodzina Guigal od dziesięcioleci czerpie z ekosystemu to co najlepsze i produkuje wyłącznie doskonałe wina z największych i najlepszych apelacji południowego i północnego Rodanu.
Nowa Zelandia na winiarskiej mapie pojawiła się stosunkowo niedawno. Tempo wzrostu jej popularności jest jednak imponujące. Za tym zjawiskiem stoi głównie szczep Sauvignon Blanc, którego ultraaromatyczne i rozbrajająco przyjazne wina pokochali smakosze z całego świata. Zyskały kolosalną, właściwie balansująca na granicy przesytu, sławę. Taki bieg wydarzeń pociągnął za sobą szczęśliwe dodatkowe konsekwencje, tworząc winiarzom przestrzeń do eksperymentów z innymi stylami wina oraz odmianami winogron.
Myśląc o tym, kochającym zakrętki, kraju a szczególnie o jego czerwonych winach, dojść można do pochopnego wniosku że szczyt jego możliwości to delikatne Pinot Noir. Przez morze krzykliwego wina produkowanego w wiodącym regionie – Marlborough, trudno przebić się mniej popularnej, północnej wyspie. Drzemie tam jednak wielki potencjał na tworzenie znakomitych, eleganckich i długowiecznych win, które swoją jakością konkurować mogą z najlepszymi etykietami Starego Świata. Śpieszę więc przybliżyć Wam tę krainę i biorę tym samym pod lupę mały lecz niezwykle intrygujący jej fragment.
Gimblett Gravels jest nazwą zastrzeżoną dla win z owoców winorośli rosnących w niewielkiej części regionu Hawke’s Bay, na wschodnim wybrzeżu północnej wyspy. Historycznie było to miejsce, gdzie z wielkim sukcesem hodowano owce. Stada pod okiem Johna Gimbletta dorastały wyjątkowo wcześnie, dlatego samo miejsce zawdzięcza nazwę właśnie jemu.
Pierwsze nasadzenia pojawiły się tam w 1981 roku, jednak dopiero początek XXI wieku przyniósł gwałtowny rozwój. Do 1991 roku było tam bowiem zaledwie 20 hektarów winorośli. W tej chwili areał rozciąga się na ponad 800 hektarach. Bliskość zatoki, zapewniająca obecność bryzy, kreuje morski, umiarkowany klimat regionu. Charakterystykę tego miejsca określa jednak nie jego klimat a specyficzna gleba, która dała mu nie tylko drugi człon nazwy ale również sławę najlepszego źródła czerwonych win w całym kraju.
W 2001 roku, zrzeszenie winiarzy działające na tym terenie, zainspirowane precyzyjnym, francuskim podejściem do terroir, zapragnęło wyodrębnić wyjątkową jakość i charakterystykę swoich win. Ich założenia przypominają specyfikację apelacyjną, sami jednak nazywają swoją organizację brandem, którym podpisać może się każdy producent wykorzystujący unikalny typ gleby tego regionu.
Sama nazwa Gimblett Gravels Wine Growing District odnosi się bowiem do żwiru (Gravel). Jego napływowe złoże składa się z ciemnego szarogłazu (greywacke) uformowanego przez rzekę Ngaruroro, której ujście stanowi pobliska zatoka Hawke (Hawke’s Bay). Podłożem winnic jest w zasadzie dawne dno rzeki, która w wyniku powodzi, zmieniła swój bieg odkrywając pozornie bezużyteczne parcele. Luźna struktura gleby sprawia, że doskonale przepuszcza ona nadmiar wody, zmuszając tym samym rośliny do głębokiej penetracji gruntu. Kamienie na powierzchni pomagają zaś utrzymać ciepło promieni słonecznych, którego winorośla szczególnie potrzebują w tym dość chłodnym klimacie.
Podobne zjawisko zaobserwować można np. w południowej dolinie Rodanu (Chateauneuf-du-Pape). Warunki są zatem doskonale zbalansowane i pozwalają na osiągnięcie optymalnej dojrzałości winogron. Nizinny krajobraz winnic zdominowany jest przez winorośla czerwonych odmian. Największe sukcesy odnoszą tutaj odmiany bordoskie (Cabernet Sauvignon, Merlot i Cabernet Franc) oraz wschodząca gwiazda identyfikowana w tych stronach swoim francuskim, a nie australijskim imieniem – Syrah. Białe winogrona reprezentują jedynie 10% areału a ich trzon stanowi Chardonnay. To jednak czerwonym winom przypada szeroka możliwość rozsławiania tych ziem. Mają one bowiem potencjał do pokazania pełnego ciała, soczystych tanin, fantastycznie dojrzałego owocu, ziemistej mineralności a, przy umiejętnym użyciu beczki, również szlachetnego, przyprawowego tła. Wina o takiej strukturze mają świetny potencjał dojrzewania, jeśli tylko ktoś potrafi oprzeć się nieustannie szepczącej pokusie wypicia ich za młodu.
W 2014 roku Craggy Range została uznana za najlepszą winnicę z Nowego Świata przez magazyn Wine Enthusiast
Kilku producentów regionu pokazuje świetną jakość, co potwierdzają wysokie noty międzynarodowych krytyków. Jednym z nich jest Craggy Range, który dysponuje sporym, 100 hektarowym areałem w samym sercu Gimblett Gravels. Rodzinna firma, która jest częścią prestiżowej grupy Family of Twelve gdzie, obok m.in Kumeu River czy Felton Road, winiarze dzielący pasję do produkcji jakościowych win, wspierają się merytorycznie i marketingowo. Bezsprzecznie, kluczem do sukcesu rodziny Peabody jest skupienie się na możliwościach pojedynczych winnic. Każda z nich ma bowiem swój mikroklimat i wyjątkowo reaguje na konkretne szczepy. Jedna z dwóch winiarni producenta – Giants Winery jest dedykowana specjalnej etykiecie “Sophia”, którą z dumą prezentowana jest jako sztandarowy element selekcji. Nie odmówię sobie przyjemności skosztowania tego wyjątkowego wina i postaram się przenieść na papier doznania z tego płynące.
U boku takiego wina jak Craggy Range Sophia marzy mi się gotowany godzinami policzek wołowy w bogatym, ciemnym sosie z dodatkiem korzennych przypraw. Mniej cierpliwym posłuży równie dobrze z krwistym stekiem doprawionym dużą ilością grubo zmielonego pieprzu.
Craggy Range “Sophia” 2014 to wino oparte o kupaż trzech szczepów: Merlot (61%), Cabernet Sauvignon (20%) i Cabernet Franc (19%). Dojrzewało przez 19 miesięcy w beczkach z francuskiego dębu, z których 40% użyto po raz pierwszy. Jego barwa jest wciąż silna i prezentuje głęboki rubin, blednąc na rantach w stronę granatu. W intensywnym zapachu znajduję czarne jeżyny, kompot śliwkowy, ciemną wiśnię, mokry tytoń, wyprawioną skórę i słodki cynamon. Przychodzą one warstwami, niespiesznie, zmieniając się miejscami i dając się odkryć najlepiej podczas cierpliwej degustacji. W ustach wino jest pełne, intensywnie owocowe, wypełnione po brzegi wygładzoną taniną i spięte energiczną kwasowością. Alkohol daje o sobie znać w finiszu niosąc echo smaku na długo po przełknięciu. Intrygująca złożoność i świetna równowaga sprawia, że zapomina się na chwile, że wino powstało w Nowym Świecie. Dojrzałość owocu wypada dokładnie w punkt, zostawiając miejsce na kwasowość i elegancką beczkę. Naprawdę jest się czym chwalić! Wydaje mi się, że jest blisko swojego punktu szczytowej jakości. Taniny są miękkie i zaokrąglone. Świetnie wtapiają się czekoladową słodyczą w głębię aksamitnego owocu. Warto spróbować je przed i po dekantacji w porządnym, pojemny kieliszku. U boku takiego wina marzy mi się gotowany godzinami policzek wołowy w bogatym, ciemnym sosie z dodatkiem korzennych przypraw. Mniej cierpliwym posłuży równie dobrze z krwistym stekiem doprawionym dużą ilością grubo zmielonego pieprzu. Na tym oczywiście nie kończy się jego potencjał łączenia z jedzeniem. Ważne, żeby na talerzu znalazło się coś ze zwartą strukturą, pełnią smaku i przyprawami.
Nowa Zelandia to nie tylko Sauvignon! Świetne czerwone wina z Gimblett Gravels konsekwentnie pokazują coraz lepszą jakość. Jest to na pewno odzwierciedlenie korzystnego terroir ale nie należy zapominać o ogromnym zaangażowaniu winiarzy, którym zależy bardziej na wysokiej jakości niż szybkim zysku. Warto włączyć to miejsce do szlaku winiarskich podróży i odwiedzić je choćby przez kontakt z wyjątkowymi winami. Odpłacą one hojnie za taką ciekawość.
Rioję bez wahania można nazwać hiszpańską stolicą wina. To królestwo Tempranillo i Garnachy charakteryzuje się nie tylko niezwykle bogatą historią i tradycją, ale również dynamicznym rozwojem i innowacją.
Region winiarski Rioja najwięcej terenów posiada w regionie administracyjnym La Rioja, po którym otrzymał nazwę.
Region Rioja
Region winiarski Rioja najwięcej terenów posiada w regionie administracyjnym La Rioja, po którym otrzymał nazwę. Jednak winnice, które są najbardziej wysunięte na północ przenikają do sąsiadujących wspólnot autonomicznych Nawarry oraz Kraju Basków. Region jest w mniejszym stopniu wyznaczony przez granice polityczne czy administracyjne a bardziej przez cechy geograficzne, a dokładniej rzekę Ebro oraz pasma górskie Sierra de la Demanda i Sierra de Cantabria.
Położone w północnej Hiszpanii winnice Riojy podążają z biegiem rzeki Ebro przez około 100 km między miastami Haro i Alfaro.
Góry Kantabryjskie, które otaczają Rioję na północy i zachodzie, zapewniają jej winnicom schronienie przed zimnymi i mokrymi wpływami Oceanu Atlantyckiego. Dzięki temu lokalny klimat jest znacznie cieplejszy i bardziej suchy niż na północy. Gleby regionu są zróżnicowane w zależności od obszaru, ale te najlepsze zawierają wysoki poziom wapna.
Rioja była pierwszym hiszpańskim regionem winiarskim i już w 1933 roku uzyskała status DO, a w 1991 roku została podniesiona do najwyższego poziomu DOCa. Do dziś jedynie Rioja i Priorat mogą szczycić się tym najważniejszym tytułem w Hiszpanii.
Rioja Alavesa, Alta i Oriental
Od 2019 r., został w pełni wdrożony nowy system klasyfikacji dla tego historycznego regionu. Od tego czasu oprócz oznaczenia jednej z trzech podstref: Rioja Alta, Rioja Oriental (wcześniej znana pod nazwą Rioja Baja) i Rioja Alavesa, producenci wina mogą teraz dodawać nazwę wioski lub gminy na swoich etykietach, wskazując, z którego ze 145 miast pochodzą. Pomaga to producentom i konsumentom w określeniu, w jaki sposób różne cechy win mogą odnosić się do specyficznych cech każdego obszaru.
Oznaczenie Viñedos Singulares
Wprowadzono także oznaczenie Viñedos Singulares (pojedyncza parcela), które zostaje przyznane przez Radę Regulacyjną (lub komisję ds. Wina) DOCa Rioja producentom wina, których winnice mają szczególne terroir. Winorośla muszą mieć co najmniej trzydzieści pięć lat, a plony są poniżej ustalonych limitów. Winogrona muszą być zbierane ręcznie, a ilość wina uzyskanego na 100 kilogramów wino-gron musi wynosić 65%. Pomimo nowego nacisku na identyfikowanie pochodzenia win Rioja, system klasyfikacji nadal w dużej mierze opiera się na procesie starzenia się wina – nic dziwnego, biorąc pod uwagę fakt, że tożsamość tego regionu jest tak ściśle związana z doskonałym potencjałem starzenia się win.
Wina od Bodegas Valdemar
Historia winnicy rozpoczęła się w 1889 roku wraz z Joaquínem Martínezem Bujandą, który już wtedy produkował wino w swoim rodzinnym mieście Oyón. Swoją pasją zaraził syna Marcelino i wnuka Jesúsa, którzy poszli w jego ślady i związali swoje życie z winem. W 1985 Roku Jesús wraz ze swoim synem założyli Bodegas Valdemar. Obecnie winnicą zarządza Jesús Martínez Bujanda, reprezentujący czwarte pokolenie winiarskie, który wraz ze swoimi dzieć-mi Jesúsem i Aną, kontynuuje i rozwija biznes swojego ojca i dziadka. Wdrażając pionierskie rozwiązania w winnicy, jak na przykład stworzenie pierwszego hiszpańskiego białego wina fermentowanego w beczce (Finca Alto Cantabria) czy otwarcie Valdemar Estates, czyli pierwszej nieamerykańskiej winnicy w Walla Walla w stanie Waszyngton, zawsze mają w pamięci ponad stuletnią historię, którą muszą przekazać następnemu pokoleniu.
Winnica Bodegas Valdemar uprawia wionogrona przede wszystkim w trzech historycznych podstrefach Rioja Alta, Oriental oraz Alavesa.
Winnica Bodegas Valdemar wyraża swoimi butelkami nowoczesne podejście do produkcji wina z regionu Rioja. Wyznają zasadę, że dłuższe dojrzewanie wina w dębowych beczkach sprawia, iż mimo pozornej koncentracji koloru oraz owocu są one łagodniejsze i bardziej przystępne. W Bodegas Valdemar najwięcej win czerwonych produkuje się z najpopularniejszego w regionie szczepu Tempranillo. Pozostałe czerwone odmiany winogron używa się jako dodatek w celu nadania winom większej ekspresji. Z kolei wina białe to z reguły kupaż dwóch szczepów Viury i Verdejo. Liczne nagrody dla win z lini Conde Valdemar potwier-dzają ich jakość. Co roku otrzymują wyróżnienia od winiarskich guru takich jak Tim Atkin lub prestiżowych czasopism jak np. Wine Specator.
Regiony winiarskie w Portugalii rozpościerają się na całym jej terytorium. Na tak niewielkim obszarze można znaleźć rześkie Vinho Verde, bardziej skoncentrowane i owocowe Douro oraz wzmacniane Porto oraz Maderę. Z tego względu część winiarzy decyduje się na produkcję win z różnych regionów winiarskich. Taką drogę wybrał Andre Manz, założyciel winnicy ManzWine.
LISBOA
Lisboa (dawniej Estremadura) to żyzny region winiarski położony w centrum portugalskiego wybrzeża Atlantyku. Jednymi z najważniejszych cech geograficznych Lisboa są wzgórza Serra de Montejunto, które chronią region przed wiatrami Oceanu Atlantyckiego i pomagają złagodzić klimat.
Po stronie północnej winnice w południowoeuropejskim Golfsztromie znajdują się pomiędzy zimnymi i silnymi wiatrami wybrzeża Atlantyku a upalnymi temperaturami z głębi Portugalii. Nocą ziemia jest naturalnie nawadniana przez mgłę i poranną rosę, a w ciągu dnia otrzymuje ciepło od słonecznych popołudni.
Dzięki temu terroir doskonale nadaje się do soczystych i owocowych win. Każda odmiana winorośli inaczej na to reaguje a w regionie Lisboa można ich znaleźć ponad 30, zarówno międzynarodowych, takich jak Cabernet i Merlot czy portugalskich Touriga Nacional i Tinta Roriz.
PÓŁWYSEP SETÚBAL
Półwysep Setúbal leży przy ujściu rzeki Tag, bezpośrednio na południe od Lizbony, z którą jest połączony dwoma mostami. Znaczna część obszaru jest płaska i piaszczysta, z wyjątkiem Serra da Arrábida, krótkiego łańcucha górskiego biegnącego wzdłuż południowego wybrzeża półwyspu, gdzie gleby są wapienne lub gliniasto-wapienne. Region znany jest przede wszystkim z wytrawnych czerwonych win wytwarzanych ze szczepu Castelão, a także z win wzmocnionych i słodkiego Moscatel de Setúbal.
Klimat jest śródziemnomorski, z gorącymi, suchymi latami i łagodnymi, ale deszczowymi zimami. Winnice w Serra da Arrábida są chłodniejsze ze względu na wyższą wysokość i bliskość morza. Peninsula de Setúbal IGP produkowana jest szeroka gama win z wielu międzynarodowych odmian.
DOURO
Nazwa regionu pochodzi od rzeki Douro, która płynie ze wschodu na zachód od granicy hiszpańskiej do Porto, gdzie spotyka się z Oceanem Atlantyckim. Chociaż Douro jest najbardziej znane ze swoich wzmocnionych win, całkowita produkcja jest tutaj dość równomiernie podzielona między Porto oraz niewzmacnianymi winami.
Strefa uprawy winorośli obejmuje strome zbocza wzdłuż brzegów dolnego biegu rzeki, która jest jedną z najdłuższych na Półwyspie Iberyjskim. Ze źródła w północnej Hiszpanii, gdzie jest znana jako Duero, rzeka przepływa przez słynne winnice Ribera del Duero, zanim dotrze do granicy portugalskiej i zamieni się Douro. Stąd przecina krajobraz, tworząc wyjątkowy i historyczny region winiarski przed spotkaniem z oceanem w mieście Porto.
Najbardziej jednoczącą cechą Douro jest jego górzysty teren, chociaż obszar ten obejmuje szeroki wachlarz terroir z wieloma różnymi aspektami, wysokościami i typami gleby. Zwykle jednak winnice rozciągają się na stromych, suchych zboczach po obu stronach rzeki i jej niezliczonych dopływów na wąskich skalistych tarasach. Ten niezwykle malowniczy widok został sklasyfikowany jako miejsce światowego dziedzictwa UNESCO (zaszczyt, który został również nadany podobny krajobraz regionu winiarskiego Wachau w Austrii).
Wina od ManzWine
Chelerios, jeszcze 100 lat temu mogło pochwali się ponad 40 winnicami. a gliniastych i wapiennych zboczach wokół wioski, nasadzenia niegdyś rozciągały się w każdym kierunku. Kiedy w 2004 roku Andre Manz zaczął działalność winiarską na małej jednohektarowej winnicy w Cheleiros, była ona raczej eksperymentalnym hobby. Stan rzeczy zmienił się, kiedy przy pomocy Portugalskiego Instytutu Winorośli i Wina, odnalazł wśród swoich nasadzeń starą lokalną odmianę o nazwie Jampal. Tak zrodził się projekt: „ManzWine: rekultywacja winnic w Cheleiros”. Szczep ten przez lata toczył się w zapomnienie, przed którym spektakularnie obronił go emerytowany brazylijski bramkarz. André pozostawił tę odmianę i biały Jampal stał się hitem handlowym i doskonałym przykładem na to, że warto inwestować w endemiczne szczepy. To zmotywowało go do kultywowania pozostałych portugalskich odmian, takich jak Castelăo i Aragonez. Z czasem produkcję wina powiększono o nowe regiony: Douro i Półwysep Setúbal.
Bądź na bieżąco z naszymi nowościami i aktualnościami. Zapisz się do naszego newslettera i otrzymaj aż 20% rabatu na pierwsze zakupy!
Dziękujemy! Sprawdź skrzynkę pocztową i potwierdź subskrypcję.
Polityka prywatności
Nasza strona internetowa używa plików cookies, dzięki którym może ona funkcjonować w jak najlepszy sposób dla Was. Informacje plików cookies znajdują się w Waszej przeglądarce i spełniają takie funkcje jak np. rozpoznawanie czy Twoja aktualna wizyta na naszej stronie jest pierwszą czy ponowną, jak również cookies pomagają nam zrozumieć, które sekcje na naszej stronie odwiedzacie najczęściej, a co wymaga poprawy. Więcej na temat zasad ochrony danych osobowych na naszej stronie oraz plików cookies znajdziecie TUTAJ (kliknij na łącze).
Wymagane pliki cookies
Wymagane pliki cookies powinny być dozwolone, abyśmy je zapamiętali i w czasie kolejnej wizyty rozpoznawali Wasze preferencje odnośnie plików cookies.
Jeśli uznacie, że powinny być one niedozwolone, wtedy nie będziemy w stanie zapamiętać Waszych preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, kiedy będziecie odwiedzali naszą witrynę, będzie potrzeba zadecydowania o pozwoleniu lub odrzuceniu na pliki cookies.
Dodatkowe pliki cookies
Nasza witryna wykorzystuje narzędzia analityczne firmy Google (Google Analytics) i firmy Facebook (Facebook Pixel) do zbierania anonimowych danych, takich jak liczba odwiedzających naszą stronę. Więcej na temat ich użycia na naszej stronie znajdziesz w Polityce prywatności w dziale Pliki cookies.
Zezwalając na ten typ plików cookies, pomagacie nam ulepszać działanie naszej strony.
Prosimy najpierw zezwólcie na wymagane pliki cookies, abyśmy mogli zapamiętać Wasze preferencje.
Zasady ochrony danych osobowych
Więcej informacji o zasadach ochrony danych osobowy znajdziecie TUTAJ (kliknij łącze).